W planie zagospodarowania przestrzennego pojawił się zapis dopuszczający budowę podziemnej auli pod dziedzińcem Pałacu Branickich w Białymstoku.
Wiceprezydent Białegostoku Adam Musiuk wyjaśnia, że plany Uniwersytetu Medycznego, który ma siedzibę w tym najbardziej reprezentacyjnym zabytku w regionie, już wcześniej uzyskały akceptację wojewódzkiego konserwatora zabytków, a obecne zapisy są tylko dostosowaniem projektu do już wydanych zgód.
– Na dziś nie zamykamy możliwości wykonania części podziemnej pod dziedzińcem. Od siebie powiem, że może to być szansa dla miasta, trochę na zasadzie Luwru, gdzie wybudowano piramidę na placu. Ale też mamy świadomość wartości historycznej tego miejsca, aspektów archeologicznych, które muszą być uwzględnione. Podkreślam – to jest projekt. Pracujemy nad tym i się zastanawiamy, natomiast dajemy taką możliwość, a nie przesadzamy, że to tam będzie – mówi wiceprezydent.
Zespół podziemnych budynków miałby pomieścić nawet 1000 osób. Uczelnia wnioskowała o budowę, która ma być niemal całkowicie niewidoczna z zewnątrz. Władze Uniwersytetu Medycznego od samego początku deklarują całkowite poszanowanie cennego zabytku. W planach UMB jest zatrudnienie światowej klasy architektów. Jednak sam pomysł budzi kontrowersje. Obrońcy zabytków zwracają uwagę, że nieprzemyślane decyzje mogłyby doprowadzić do zniszczenia pałacu.