„Solidarni z Ukrainą” – pod takim hasłem na nadwiślańskim bulwarze w Sandomierzu zorganizowano piknik integracyjny, w którym wzięły udział polskie i ukraińskie matki z dziećmi.
Impreza zaczęła się od rejsu statkiem po Wiśle, po czym rozpoczęły się gry i konkurencje sportowe przygotowane przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Zaproponowano m.in. chodzenie na szczudłach, biegi oraz rzut piłką do celu. Był także grill z kiełbaskami.
Ilja z Winnicy i Misza z Irpienia mówili naszej reporterce, że impreza bardzo się im podobała i chcieliby, aby częściej odbywały się takie pikniki. Zapewniali, że gdy w ich kraju skończy się wojna i wszystko wróci do normy, to zaproszą swoich polskich przyjaciół do siebie, aby odwdzięczyć się im wspólnym spotkaniem piknikowym.
Mieszkanki Kijowa Ana i Lijana również uważają, że taki piknik jest potrzebny. W ich ocenie, dzięki temu wszyscy Ukraińcy mieszkający obecnie w Sandomierzu mogli się spotkać i poczuć, że są tu traktowani jak rodzina.
– Chociaż jesteśmy za granicą, to jak u swoich, to bardzo nas moralnie podbudowuje – stwierdziła pani Ana.
Burmistrz Sandomierza Marcin Marzec dodał, że ukraińscy uchodźcy stanowią część społeczeństwa sandomierskiego, dlatego należy im stwarzać okazje do bliższego poznania się i zacieśniania więzów.
– To ważne, tym bardziej, że nie wiadomo jak długo uchodźcy będą musieli tu jeszcze zostać. Chodzi o to, aby czuli się tu jak najlepiej i bezpiecznie – dodał burmistrz.
W części artystycznej wystąpiła m.in. nastolatka ukraińskiego pochodzenia, mieszkająca u sandomierskiej rodziny, która zagrała na skrzypcach.