Jak informowaliśmy, we wtorek (03.05) tajemniczy szyb kopalniany odkrył na swoim polu mieszkaniec gminy Pierzchnica. Znaleziskiem zajmie się teraz wojewódzki konserwator zabytków i niewykluczone, że w tym miejscu może powstać nowa atrakcja turystyczna.
Na miejsce został wezwany Romuald Sadowski, historyk-regionalista, który jest niemal pewien, że to zejście do jakiejś kopalni.
– Historia mówi, że w XIX wieku wydobywano na tych terenach sól i rudy metali do fabryki, która funkcjonowała w przysiółku Wojciechów, należącym do majątku Szczecno. Wydobywano tu również glinę, więc z pewnością jest to zalążek kopalni – mówi historyk.
Interesujący jest też bardzo dobry stan zachowania obiektu.
– To było zalane wodą, więc funkcjonowało w środowisku beztlenowym, stąd doskonałe zachowanie ocembrowanie. Ze wspomnień ludzi, którzy tu mieszkają dowiedziałem się, że nigdy wcześniej tego otworu nie widzieli. Po wojnie z pewnością nie było tu żadnego wydobycia, więc ta konstrukcja jest co najmniej z okresu wojny lub starsza. Jeśli potwierdzą się moje przypuszczenia, że jest to kopalnia, to w niedalekiej odległości powinien znajdować się kolejny szyb, ponieważ one zawsze były budowane w parach, by zapewnić wentylację takiego korytarza – wyjaśnia Romuald Sadowski.
Stanisław Strąk, burmistrz miasta i gminy Pierzchnica z radością zareagował na wiadomość o tym odkryciu i niewykluczone, że po fachowych analizach, do tego miejsca będą mogli przybywać turyści.
– To świetna sprawa, ponieważ okazuje się, że nasza pierzchnicka ziemia ma różne tajemnice i nie wszystko zostało odkryte. W mojej głowie powstał także pomysł, by w miarę możliwości, przekształcić to w atrakcję turystyczną. Oczywiście będzie to zależało od konserwatora zabytków, ale my jesteśmy chętni i myślę, że przyciągnęłoby to dużą liczbę turystów – dodaje burmistrz.
Sprawa została zgłoszona do wojewódzkiego konserwatora zabytków, który ma przeprowadzić wizję lokalną. Wówczas poznamy więcej szczegółów na temat odkrycia z Pierzchnicy.