Korona pokonała na wyjeździe Widzew Łódź 2:1 i tym samym zdobyła bardzo cenne trzy punkty, dające nadzieje na bezpośredni awans do ekstraklasy.
Po spotkaniu dumny ze swojej drużyny był trener Leszek Ojrzyński.
– Chciałbym pogratulować chłopakom, że walczyli tak heroicznie. Momentami cierpieliśmy. Przegrywaliśmy, ale potrafiliśmy się podnieść. Skład wyznaczyliśmy dość późno, ponieważ zmagaliśmy się z chorobami. Do sobotniego spotkania z Górnikiem Polkowice mamy trochę czasu, aby się podleczyć. Będziemy walczyć o bezpośredni awans. Zbliżyliśmy się do Widzewa. Mamy cztery mecze do końca i na pewno będzie ciekawie. Drużyna dała z siebie wszystko – powiedział po meczu Leszek Ojrzyński, trener Korony.
Mimo porażki, opiekun gospodarzy był zadowolony głównie z gry swojego zespołu.
– Została końcówka sezonu. Z taką grą, jeśli tylko poprawmy skuteczność to osiągniemy to, o czym wszyscy marzymy. Nie mamy pretensji do zawodników. Dominowaliśmy w pierwszej połowie, powinniśmy ten mecz „zamknąć” już po 45. minutach. Przed nami mecz derbowy i będziemy robili wszystko, aby wygrać – podsumował spotkanie Janusz Niedźwiedź, szkoleniowiec Widzewa.
Pewnie w bramce w meczu z Widzewem spisywał się Konrad Forenc.
– Wiele osób nas skreśliło, że nie będziemy się liczyć w walce o awans, ale ważne, że się nie poddaliśmy. Chcieliśmy pokazać się z jak najlepszej strony. To piękne uczucie wygrać w takim „kotle” jaki był na stadionie Widzewa. Szkoda tej sytuacji z golem dla gospodarzy, bo daliśmy się za łatwo zaskoczyć. Ostatecznie pokazaliśmy charakter. Wygraliśmy i to jest najważniejsze – stwierdził Konrad Forenc, bramkarz Korony.
Drugi mecz po długiej nieobecności zagrał w pierwszym składzie Marcel Gąsior.
– Wiedzieliśmy jak jest ranga tego spotkania. Po tym zwycięstwie mamy cztery punkty straty i nadal będziemy walczyć o awans. Publiczność bardzo napędzała Widzew. Przetrwaliśmy ten moment naporu gospodarzy i potem udało nam się zdobyć dwa gole. Dużo ostatnio pracowałem i tak los chciał, że wróciłem na te ważne mecze. W drużynie jest spora rywalizacja i trzeba walczyć o swoje – powiedział po spotkaniu z Widzewem Marcel Gąsior, pomocnik Korony.
Kolejny mecz Korona rozegra w sobotę (30 kwietnia). O godzinie 18 na Suzuki Arenie kielczanie podejmą Górnika Polkowice.