Koniec z reklamowym chaosem w Kielcach. Rada miasta przyjęła projekt tzw. uchwały krajobrazowej. Radni nie byli jednak w pełni zgodni co do zapisów samego dokumentu, wskazując, że są w nim luki prawne, a także że uchwała może zostać zaskarżona do sądu administracyjnego.
Głównym celem uchwały jest określenie liczby, wielkości oraz natężenia reklam w przestrzeni publicznej na terenie Kielc. Zgodnie z jej zapisami miasto ma być podzielone na cztery strefy ze zróżnicowanym rygorem.
Zdzisław Łakomiec, radny z klubu Prawa i Sprawiedliwości, od początku opowiadający się za postawieniami dokumentu, pozytywnie ocenia decyzję rady miasta.
– Popierając ten projekt jednocześnie widzimy duże możliwości w zakresie uporządkowania obszaru miasta. A niestety przestrzeń publiczna w Kielcach jest usiana często przypadkowymi, chaotycznymi i mało estetycznymi reklamami. Widzimy to na co dzień na wielu skrzyżowaniach i rogatkach. To dopiero początek. Teraz nastąpi kilkudziesięciomiesięczny okres przygotowawczy likwidacji reklam, banerów oraz szyldów, które nie odpowiadają wymogom tego dokumentu. Liczymy, że właściciele nieruchomości, zarządcy budynków i przedsiębiorcy podejdą do tego tematu odpowiedzialnie – komentuje.
Przeciw przyjęciu uchwały zagłosował radny Koalicji Obywatelskiej, Karol Wilczyński, który podkreślił że jej ogólne założenia są słuszne, ale są pewne nieścisłości.
– To krok w dobrym kierunku, ponieważ rozwiązujemy problem dzikich reklam w Kielcach. Jednak jednym z aspektów tej uchwały, które budzą wątpliwości jest kwestia ogrodzeń znajdujących się na obszarach budynków wielorodzinnych. Zgodnie z treścią podjętej dziś uchwały, każdy budynek wielorodzinny, w którym znajduje się powyżej pięciu lokali mieszkalnych nie będzie mógł być ogrodzony, a co za tym idzie będzie stanowił przestrzeń otwartą. To z kolei dotknie osoby mieszkających w takich budynkach, nawet tych niewielkich gabarytowo, w których są mieszkania parterowe, przy których funkcjonują ogródki do nich przynależące. Uchwała sprawi, że tego typu obiekty i znajdujące się przy nich ogródki będą musiały stanowić przestrzeń otwartą o nieograniczonym dostępie – argumentuje radny.
Uchwała wejdzie w życie w czerwcu tego roku. Od tego momentu przedsiębiorcy i reklamodawcy będą mieli trzy lata na przystosowanie powierzchni reklamowych do wymagań określonych w dokumencie.
Najbardziej rygorystyczna strefa A obejmie teren centralny Kielc, a także główne obszary ochrony dziedzictwa kulturowego, w tym Białogon. Strefa B to obszary zamieszkane, zurbanizowane lub przeznaczone do urbanizacji. Największa swoboda będzie obowiązywać w strefie C, czyli terenach o dominującej funkcji gospodarczej, handlowej, jak: przemysł, bazy, składy, obszary rozmieszczenia obiektów handlowych o powierzchni sprzedaży powyżej 2 tys. m/kw., tereny koncentracji funkcji usługowych oraz obiekty i urządzenia sportowe. Strefa D to tereny lasów, parków, skwerów, cmentarzy, dolin rzecznych, zieleni miejskiej urządzonej i naturalnej oraz inne cenne pod względem krajobrazowym oraz przyrodniczym.
Projekt uchwały poparło 19 radnych. Przeciw zagłosowali: Karol Wilczyński z Koalicji Obywatelskiej oraz Kamil Suchański z klubu Bezpartyjni i Niezależni. Od głosu wstrzymało się dwoje radnych: Marcin Stępniewski z Prawa i Sprawiedliwości oraz Joanna Winiarska – radna niezrzeszona. W głosowaniu nie brali udziału: Katarzyna Suchańska oraz Maciej Bursztein z klubu Bezpartyjni i Niezależni.