Polscy rolnicy dostaną dopłaty do nawozów sztucznych. Jak informowaliśmy, Komisja Europejska zatwierdziła program polskiego rządu dotyczący tej formy pomocy. Rolnicy bardzo liczyli na tę decyzję. W ostatnim czasie nawozy zdrożały nawet o 300-400 procent. W myśl zaproponowanych rozwiązań, rolnicy będą mogli otrzymać dopłatę do hektara, w wysokości 500 zł na hektar gruntów rolnych i 250 zł na hektar użytków zielonych i pastwisk. W sumie to będzie ok. 1500 zł do tony nawozów.
Polska przeznacza na ten cel 3,9 mld złotych. Poseł Marek Kwitek z PiS podkreśla, że jest to bardzo dobra decyzja, ze względu na kondycję finansową gospodarstw, jak również bezpieczeństwo żywnościowe Polski.
– Do niedawna, Ukraina była spichlerzem żywnościowym Europy, a z powodu wojny, każde państwo musi teraz zabezpieczyć własne interesy, żeby nie było problemów z dostępnością artykułów spożywczych. Komisja Europejska uznała nasze racje, szkoda tylko, że tak długo to trwało, bo już w lutym premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Henryk Kowalczyk prosili o przyspieszenie tych decyzji. Bez zatwierdzenia Komisji Europejskiej, pomoc nie mogłaby być przyznana – dodał poseł.
Antoni Rylski, sadownik z miejscowości Rożki w gminie Obrazów powiedział, że zaproponowana dopłata do nawozów jest bardzo dużą pomocą dla producentów. Przed podwyżkami zwykły nawóz, np. mocznik kosztował 1 800 za tonę, a teraz 5,5 tysiąca złotych, spada więc opłacalność produkcji.
– Za każdym razem kiedy wywozimy plon z sadu, to również wywozimy składniki mineralne, które potem musimy uzupełniać, a to się wiąże z zakupem nawozów – dodał sadownik. Jego zdaniem, gdyby nie było decyzji o dopłatach do nawozów, jakość i wielkość tegorocznych plonów stanęłaby pod znakiem zapytania, ponieważ rolników i sadowników nie byłoby stać na wydawanie pieniędzy na wykonanie pełnego nawożenia.
Dopłatami zajmować się będzie Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która czeka teraz na szczegółowe wytyczne w tej sprawie. Jak powiedział Waldemar Maruszczak, kierownik biura ARiMR w Sandomierzu, zainteresowanie rolników tego rodzaju pomocą jest bardzo duże. Teraz jest czas przyjmowania wniosków o dopłaty obszarowe i rolnicy stale pytają, czy będzie jakaś pomoc finansowa związana z nawozami. Waldemar Maruszczak podkreślił, że rolnicy zdają sobie sprawę z tego, że jakiekolwiek zaniedbania jeżeli chodzi o prowadzenie gospodarstw, może mieć wieloletnie skutki.
Dopłaty do nawozów dotyczyć będą preparatów kupionych od pierwszego września ub. roku, do 15 maja br. Podstawą wypłacenia pieniędzy będą faktury za nawozy, jednak jeśli producenci z różnych powodów nie będą już ich posiadali, to pieniądze będą naliczane na podstawie średnich cen nawozów obowiązujących we wspomnianej ramie czasowej.
80 proc. kosztów produkcji nawozów stanowi gaz, który ostatnio podrożał aż pięciokrotnie. Podwyżka cen tych surowców, to efekt rosyjskich spekulacji oraz ataku Rosji na Ukrainę. Polska jest dużym importerem nawozów, sprowadza ich 3,5 mln ton rocznie, podczas gdy eksport wynosi trzy miliony ton.