Tłumy wiernych zgromadziły się przed dworem Stefana Żeromskiego w Ciekotach, gdzie odbywało się święcenie pokarmów. Jedzenie błogosławił biskup Marian Florczyk, który pod dworek przyjechał bryczką. To nawiązanie do tradycji sprzed lat, kiedy święcenie organizowano przed szlacheckimi dworami.
Z powodu pandemii w latach ubiegłych zrezygnowano ze święcenia pokarmów przed dworkiem w Ciekotach. Biskup Marian Florczyk podkreślił, że cieszy się, że ta tradycja znów jest pielęgnowana.
– Tęskniłem, bo każdy z nas w duszy ma umiłowanie pewnych wątków tradycji. W dawnych czasach właśnie tu, przy dworku odbywało się święcenie, na które przyjeżdżał ksiądz z Leszczyn. Poprzez takie inicjatywy odtwarzamy dawne zwyczaje i to jest piękno naszej religii, która wraz z człowiekiem tworzyła cywilizacyjne piękno kultury – powiedział biskup.
Kazimiera Kołomańska, mieszkanka Ciekot również cieszyła się z powrotu do święceń przed dworkiem Stefana Żeromskiego.
– To piękna dawna tradycja, kiedy ludzie się zbierali i wspólnie czekali na księdza. Ta tradycja jest u nas przekazywana z pokolenia na pokolenie i odbija się szerokim echem w okolicznych miejscowościach. Widać po rejestracjach, że przyjeżdżają ludzie z Kielc i innych miast – podkreśliła pani Kazimiera.
Radości z powrotu tej tradycji nie ukrywał poseł Krzysztof Lipiec, prezes świętokrzyskich struktur Prawa i Sprawiedliwości, który był w Ciekotach. Jak mówił, cieszy się, że święcenie odbywa się w miejscu tak ważnym dla mieszkańców województwa.
– Tutaj jak w soczewce skupiają się wszystkie te sprawy, które związane są z naszą świętokrzyską tradycją ludową. To pięknie, że zgromadziło się tu tak wielu ludzi, którzy przynieśli koszyczki i poświęcili pokarmy. Dla słuchaczy Radia Kielce życzę wszystkiego dobrego na święto Zmartwychwstania Pańskiego. Niech te święta przyniosą dużo wiary, nadziei, miłości, tak abyśmy umieli spojrzeć na innych łaskawym okiem i tu, w regionie świętokrzyskim, tworzyli wspólnotę narodową Polaków – życzył Krzysztof Lipiec.
Senator Krzysztof Słoń, podkreślił, że w Wielką Sobotę święcimy pokarmy po to, by nie zabrakło ich nigdy na naszym stole.
– Szklany Dom to wyjątkowe miejsce, w którym tradycja łączy się z nowoczesnością. Możemy spotkać się z artystami ludowymi i poznać zwyczaje świąteczne, ale także spotkać się po prostu z ludźmi, a tego nam w ostatnich latach brakowało – stwierdził senator.
Starosta kielecki, Mirosław Gębski zaznaczył, że spotkanie, takie jak to dzisiejsze, przybliża uczestnikom tradycje wsi kieleckiej. Te zwyczaje przybliżyła między innymi grupa „Domaszowianie”, która zaprezentowała program pod tytułem „Ocalić okruchy tradycji, czyli Wielka Sobota ze święconką”.
– Najpierw zaczynało się od przygotowania produktów do święconki. Mięso, wędlina i chleb oznaczało dobrobyt w gospodarstwie, a jajka symbolizowały nowe życie. Sól chroniła przed zepsuciem. W niektórych rejonach do koszyka wkładano także ziemniak, które dawano pod pierwszą skibę, gdy je sadzono – opowiadał Edward Papież, kierownik zespołu.
Na wszystkich uczestników święcenia czekał żur serwowany przez członków Zespołu Pieśni i Tańca Ciekoty. Wśród gości znaleźli się również obywatele Ukrainy, którzy z uwagi na trwającą wojnę, spędzają tegoroczne święta w gminie Masłów.