Obok tradycyjnych produktów – jak jajka, pieczywo, kiełbasa chrzan czy sól – w regionie świętokrzyskim do koszyczków wielkanocnych czasami wkłada się ziemniaki.
To bardzo stara tradycja opisywana przez etnografa księdza Władysława Siarkowskiego, który obok posługi duszpasterskiej pod koniec XIX wieku badał i opisywał zmiany na wsi kieleckiej. Dawniej do święcenia przynoszono całe jedzenie przygotowane na Wielkanoc. Mieszkańcy w chustach lub obrusach przynosili obok tradycyjnych produktów także ziemniaki, które potem sadzono w polu. Miało to spowodować duży urodzaj i uchronić zbiory. Z kolei płachy czy chusty były wykorzystywane potem podczas siewu zboża.
W niektórych miejscowościach regionu kultywowana jest także tradycja, że mieszkańcy wsi zbierają się pod krzyżem lub w wyznaczonym miejscu i tam przyjeżdża do nich ksiądz, który święci pokarmy. Dawniej tym miejscem były dwory szlacheckie. Poświęcone pokarmy można było spożywać dopiero po niedzielnej rezurekcji podczas śniadania wielkanocnego. Wcześniej obowiązywał post.