To na pewno jedna z tych wizyt, którą zapamiętam do końca życia, zwłaszcza wrażenie, jakie zrobiła Borodianka, zniszczona przez rosyjskie samoloty i rakiety – powiedział w czwartek rano w Przemyślu prezydent Andrzej Duda po powrocie z Kijowa.
Podczas konferencji prasowej na dworcu kolejowym w Przemyślu prezydent podkreślił, że w podkijowskiej Borodiance wrażenie robi „miejsce starcia pomiędzy wojskami rosyjskimi i ukraińskimi, gdzie są zniszczone pozostałości pojazdów opancerzonych i czołgów”.
– To na pewno jedna z tych wizyt, którą zapamiętam do końca życia – dodał.
– I samo miasto Kijów. Kijów absolutnie gotowy do obrony. Miasto, które widać, że w ostatnich dniach wyszło dosłownie spod oblężenia. Ale nie ma żadnych wątpliwości, kiedy jest się w Kijowie, kiedy patrzy się na ulice, że było gotowe bronić się do samego końca – powiedział Andrzej Duda.
Jak dodał, na ulicach miasta zbudowane są barykady, bunkry, osłony z worków z piaskiem, a w parkach okopy. Prezydent zaznaczył jednocześnie, że wrażenie robi przede wszystkim „niezwykła determinacja obrońców Ukrainy, do tego, żeby obronić swoją ojczyznę”.
– Kiedy rozmawia się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, kiedy rozmawia się z jego współpracownikami, kiedy jest się z jego żołnierzami, którzy towarzyszyli nam wczoraj przez cały dzień, to widać, że determinacja tych ludzi do obrony ojczyzny, gotowość do walki jest rzeczywiście niesamowita i ten duch walki jest wyraźnie wyczuwalny – stwierdził.
Podkreślił, że nie ma żadnych wątpliwości, że obrońcy Ukrainy będą bronili swojego kraju do samego końca.
– Myślę, że dodatkowo ten duch jest wspierany wściekłością, taką zwykłą, ludzką, męską złością na oprawców. Inaczej tego nazwać nie można, jeżeli mordowani są ludzie, zabija się dzieci, gwałcone i mordowane są kobiety, widzi się zbombardowane budynki, w których powinni mieszkać ludzie i powinno toczyć się normalne życie – powiedział prezydent i dodał, że „Rosjanie prowadzą na Ukrainie wojnę totalną, nie tylko z armią ukraińską, nie tylko z ukraińskimi ochotnikami, którzy bronią kraju z bronią w ręku, ale też z kobietami, dziećmi – ze wszystkimi”.
Stwierdził, że „nie ma żadnych wątpliwości, że musimy udzielać Ukrainie pełnego wsparcia, jakie tylko jest możliwe”.
-b Zbrodnie powinny być osądzone, zbrodniarze powinni zostać skazani. Nie tylko ci, którzy bezpośrednio zabijają, ale i ci, którzy im na to pozwolili. Także i ci, którzy wydali im takie rozkazy. Nie mam żadnych wątpliwości, że musiały zostać wydane rozkazy, skoro ci ludzie pozwalają sobie na takie zachowania – podkreślił.
Jak przekonywał, sankcje, poza gospodarczymi, powinny polegać między innymi na wykluczeniu Rosji ze wspólnot międzynarodowych, czy organizacji sportowych.
– Nie możemy pozwolić, aby we współczesnym świecie, w XXI wieku można było się tak zachowywać. Jeżeli będziemy pozwalali na takie zbrodnie, to ludzkość będzie zmierzała w kierunku zagłady, bo to jest właśnie zagłada i nie mam co do tego żadnych wątpliwości – powiedział.
Prezydent podkreślił, że wierzy zwycięstwo Ukrainy i że pozostanie ona niepodległym, suwerennym krajem i naszym sąsiadem.
– I ogromnie dziękuję moim rodakom jeszcze raz za udzielanie pomocy naszym gościom z Ukrainy. Są uchodźcami, tak, ale wszyscy dobrze wiemy, że naszymi gośćmi – powiedział. Powtórzył, że dziękuje za taką postawę Polaków, „bo kiedy tam się jest to człowiek rozumie dlaczego oni schronili się u nas; ta pomoc jest im ogromnie potrzebna”.
– Jestem za nią moim rodakom ogromnie wdzięczny, za to okazane serce i wierzę w to głęboko, że te właśnie serca zmienią historię. Dziękuję bardzo – podsumował.
Andrzej Duda zapytany przez dziennikarza o zatwierdzenie w środę przez prezydenta USA nowego pakietu pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 800 mln dolarów, w skład którego wejdą m.in. systemy artyleryjskie, pojazdy opancerzone oraz śmigłowce, przekazał:
– To dobrze, że zatwierdził. Ukrainie jest potrzebna pomoc militarna. Dziękuję ogromnie panu prezydentowi Joe Bidenowi za tę decyzję ważną i odważną.
Jednocześnie – odnosząc się do walki Ukraińców z wojskami rosyjskimi – Duda zaznaczył, że „tam są gorące serca, które chcą bronić Ukrainy za wszelką cenę, potrzebują tylko broni, odpowiedniego sprzętu, aby mogli to robić”. „Jeżeli ten sprzęt dostaną, Ukraina się obroni” – podkreślił.
Odniósł się też do tematów ostatnich rozmów z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
– Z panem prezydentem Zełenskim często rozmawiam. Po raz pierwszy od ponad miesiąca miałem sposobność spotkać się z nim twarzą w twarz. Ale tematy są zawsze te same – opis sytuacji, pomóżcie nam, prosimy o większe sankcje, prosimy o większe dostawy broni, prosimy o wszelkie wsparcie i dziękujemy wam za wszystko, co dla nas robicie.
Jak dodał, „tak też było i tym razem, tyle tylko, że bardziej szczegółowo, tyle tylko, że mogliśmy sobie więcej powiedzieć niż przez telefon”.
Na zakończenie konferencji prasowej Andrzej Duda przypomniał fragment ukraińskiego hymnu państwowego: „Szcze ne wmerła Ukraina!” (nie umarła jeszcze Ukraina!).