Ponad dwieście osób, w tym młodzież szkolna, przedstawiciele służb mundurowych, władze miasta i województwa, grupy rekonstrukcyjne, a także kombatanci wzięli udział w VII Marszu Katyńskim, który przeszedł ulicami Kielc. Na Skwerze Ofiar Katynia, przy pomniku „Sen” zostały złożone kwiaty i zapalone znicze.
Jak mówi Dorota Koczwańska- Kalita, naczelnik kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej, 82 lata temu przedstawiciele elity intelektualnej i społecznej II Rzeczpospolitej zostali bestialsko zamordowani strzałem w tył głowy, tylko za to, że nie poddali się sowieckiej machnie zła.
– Ta zbrodnia nigdy nie została osądzona, a sprawiedliwości musi kiedyś stać się zadość. Być może teraz, świat zobaczy z kim się mierzymy i jak działają przywódcy rosyjscy. Kiedy śledzimy doniesienia o tym co dzieje się na Ukrainie, a także deklaracje polityków, którzy chcą postawić Władimira Putina przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości, to mamy nadzieję, że zbrodnia katyńska także stanie na tej wokandzie – ocenia.
Naczelnik dodaje, że udział w marszu wielu młodych ludzi daje nadzieję na tworzenie wspólnoty patriotycznej i kultywowanie pamięci o tych, którzy nie poddali się sowieckiej machinie zła, za co ponieśli najwyższa cenę.
W marszu wzięli udział między innymi uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 33 w Kielcach. Jak mówi Juliusz Chmielewski, uczeń klasy ósmej, obecność w tym wydarzeniu jest dla niego ważnym przeżyciem.
– To część naszej historii, 82 lata temu stała się ogromna tragedia. Współcześnie również widzimy kolejne takie zdarzenia na Ukrainie, musimy robić wszystko aby temu zapobiegać, także poprzez upamiętnianie tego typu wydarzeń oraz krzewienie swego patriotyzmu – ocenia.
– Tegoroczny Kielecki Marsz Katyński był patriotyczną sztafetą pokoleń – ocenia senator Krzysztof Słoń. Jak mówi, to niezwykle budujące, ponieważ w ten sposób będzie możliwe zachowanie pamięci o tragicznych wydarzeniach z wiosny 1940 roku.
– Jeszcze nie zabliźniły się rany polskie, po strzałach w tył głowy naszym żołnierzom, oficerom, a już powstają nowe rany, tym razem to rany w narodzie ukraińskim. To mieszkańcy Ukrainy zmagając się z sowiecką agresją są poddawani bardzo podobnym torturom, w bardzo podobny sposób zadawana jest im śmierć. Mają krępowane ręce, giną od strzału w tył głowy. Tym bardziej w tym kontekście nasz marsz ma znaczenie symboliczne – dodaje.
Andrzej Bętkowski, marszałek województwa świętokrzyskiego, ocenia, że pamięć o tym co wydarzyło się w 1940 roku między innymi w lesie katyńskim stanowi ważny element naszej tożsamości narodowej.
Organizatorem marszu było Stowarzyszenie „Kielecka Rodzina Katyńska” oraz kielecka delegatura Instytutu Pamięci Narodowej. Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej obchodzony jest 13 kwietnia od 2007 roku. Upamiętnia on rocznicę opublikowania przez Niemcy w 1943 roku informacji o odkryciu w Katyniu masowych grobów oficerów Wojska Polskiego, zamordowanych przez NKWD w 1940 roku.
Strzałem w tył głowy wymordowano wówczas 21 857 obywateli polskich, wziętych do niewoli po agresji Sowietów na Polskę 17 września 1939.