Senat nie odwołał Tomasza Grodzkiego z funkcji marszałka. Wnioskował o to klub Prawa i Sprawiedliwości.
Za odwołaniem marszałka opowiedziało się 45 senatorów, 52 było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. Jak wynik głosowania oceniają świętokrzyscy przedstawiciele Izby Wyższej Parlamentu?
Rozczarowany rezultatem głosowania jest senator Krzysztof Słoń. Jego zdaniem można się było tego spodziewać, ponieważ wszystkie opcje polityczne tworzące senacką większość były niezwykle zdeterminowane, aby utrzymać dotychczasowe status quo.
– Im jest po prostu dobrze w tym układzie personalnym. Ubolewam nad tym, ponieważ nasze argumenty były bardzo mocne, niezwykle merytoryczne i wskazywały jednoznacznie, że Tomasz Grodzki nie powinien dalej pełnić funkcji marszałka Senatu. Stało się inaczej, jednak nie mogliśmy milczeć. Ten wniosek trzeba było sformułować. Czarę goryczy przelało wystąpienie marszałka Grodzkiego do Rady Najwyższej Ukrainy, w którym z nienawiścią odnosił się do działań polskiego rządu. Szczególnie w trudnej sytuacji wojny na Ukrainie przedstawiciele polskiego państwa powinni mówić jednym głosem. Marszałek Grodzki nie sprostał temu zadaniu – ocenia.
Krzysztof Słoń dodaje, że argumenty świadczące przeciwko sprawowaniu funkcji przez Tomasza Grodzkiego pozostają aktualne, a kierowana przez niego Izba Wyższa staje się upolityczniana i zawłaszczana.
W ocenie senatora Jarosława Rusieckiego, klub Prawa i Sprawiedliwości składając wniosek o odwołanie Tomasza Grodzkiego spełnił oczekiwania społeczne dotyczące ostatniej aktywności marszałka Izby Wyższej.
– Pozostaję przekonany, że przez swoje działania marszałek Grodzki utracił moralne prawo do reprezentowania Senatu. Argumenty, które przedstawialiśmy, dotyczące nadużywania pozycji marszałka w kwestii prowadzenia polityki zagranicznej, a także wypowiadania swoich sądów w sposób urągający polskiej racji stanu, są słuszne i nadal aktualne – dodaje.
Senator Jacek Włosowicz zwraca uwagę na fakt, że w trakcie dyskusji nawet przedstawiciele senackiej większości podkreślali, że słowa skierowane przez Tomasza Grodzkiego w orędziu do Ukraińców były nieodpowiednie.
– Jest to zatem ważna wskazówka i ocena dotychczasowych działań dla marszałka Grodzkiego. Jako mniejszościowy kub Prawa i Sprawiedliwości musieliśmy się liczyć z takim rozstrzygnięciem – dodaje.
Wniosek PiS przewidywał, że Tomasza Grodzkiego na stanowisku marszałka Senatu zastąpi obecny wicemarszałek izby Marek Pęk.