Centralne Biuro Antykorupcyjne zbada sprawę niejasności, jakie pojawiły się w kwestii rozliczeń finansowych w Domu Środowisk Twórczych, którego dyrektorem jest Ryszard Pomorski. Sprawę do Agencji zgłosił kielecki ratusz – informuje TVP3 Kielce.
Marcin Januchta, rzecznik prezydenta Kielc twierdzi, że możliwości miasta już się wyczerpały. – Doraźna kontrola przeprowadzona w Domu Środowisk Twórczych oraz opinia prawna, która otrzymaliśmy nie pozwalają władzom miasta na jednoznaczne rozwiązanie tej sytuacji. Liczymy na to, że temat ten zostanie w miarę sprawnie wyjaśniony – mówi rzecznik.
Osobą, która zwróciła uwagę na możliwe nieprawidłowości w funkcjonowaniu miejskiej instytucji jest radny Marcin Stępniewski z klubu Prawa i Sprawiedliwości.
– Korzystając z uprawnień radnego złożyłem do wiceprezydent Bożeny Szczypiór pismo z prośbą o wyjaśnienie moich wątpliwości, dotyczących tego, jak funkcjonuje kielecki Dom Środowisk Twórczych. Z tego co wiem, w tej chwili sprawą zajmują się już inne organy – mówi.
Jak informowaliśmy, Marcin Stępniewski z klubu Prawa i Sprawiedliwości chciał zweryfikować sposób funkcjonowania DŚT. Jednak od prawie dwóch miesięcy nie może doczekać się reakcji dyrektora, a przekazywane mu informacje są wymijające. Ryszard Pomorski twierdzi, że nie może ujawnić faktur wystawianych przez instytucję, bo zawierają dane wrażliwe. Mówi też, że nie ma czasu, żeby odpowiedzieć na prośby radnego.
Marcin Stępniewski zwraca także uwagę na kwestię etyczną. Według niego, dyrektor DTŚ organizuje w miejskiej instytucji koncerty zespołu, z którym jest od lat związany. Stąd nasuwa się pytanie, czy nie dochodzi do sytuacji, w której Ryszard Pomorski wystawia faktury, które potem opłaca jako szef Domu Środowisk Twórczych.