Szlak imienia Witolda Gombrowicza w województwie świętokrzyskim niejednokrotnie towarzyszył mi podczas rowerowych wycieczek po regionie. Były to jednak krótkie jego odcinki, raczej przypadkowo pokonywane. Dopiero po kilku latach rowerowej pasji, wielokrotnym przekraczaniu granic geograficznych i tych w głowie, kilkunastu tysiącach wykręconych kilometrów przyszedł czas na rowerowy romans z pisarzem.
Oznaczony kolorem zielonym szlak Witolda Gombrowicza tak mnie rozkręcił i rozbujał na huśtawce wzniesień i obniżeń świętokrzyskich krajobrazów, że jednego dnia przekręciłam korbą tyle milionów razy, aż był cały mój – ze swoim dystansem długości 166 km.
Szlak Witolda Gombrowicza swój początek i koniec ma w Denkowie (dzielnicy Ostrowca Świętokrzyskiego). Biegnie przez miejsca związane z życiem i dziejami rodziny Witolda Gombrowicza.
Na szlaku możemy cieszyć oko nie tylko zróżnicowanym terenem i urokami przyrody województwa świętokrzyskiego, ale także obiektami wpisanymi do rejestru zabytków.
To jeden z najciekawszych, znakowanych rowerowych szlaków w województwie świętokrzyskim! Dlatego warto dobrnąć do końca dziejów naszego romansu.
Początek romansu na zielonym szlaku
Ruszamy rankiem spod figury św. Floriana na rynku w Denkowie, która wyznacza początek i koniec szlaku Witolda Gombrowicza. Szlak zatacza taką pętlę, że możemy podzielić go na dwie części w razie niedyspozycji. Podczas tej wycieczki nie posiłkujemy się tradycyjną mapą, a wgranym do nawigacji śladem GPS. Pierwsze kilometry to dobrze znane nam drogi z popołudniowych przejażdżek. Wiemy, że płasko nie będzie. Jednak urok okolicznych wąwozów, drogi wijące się niczym wstęgi pośród złoconych pól i rozpościerające się z nich krajobrazy motywują do jazdy.
Chocimów. Flirt w parku dworskim
Aleja lip rzuca mocny cień na rozgrzane już słońcem dukty. Korony starych drzew jakby chyliły nam czoła. Mimo leciwego już wieku prezentują się dostojnie. Poetycki duch unosi się w powietrzu. Osadzony w scenerii lip i wiązu syberyjskiego, zbudowany przez Antoniego Popiela – Dwór Ośniałowskich pełni dziś rolę Izby Pamięci poety Mariana Ośniałowskiego.
Był on spokrewniony blisko z Witoldem Gombrowiczem, urodził się w dworze w Chocimowie. Podczas II wojny światowej rodzinny majątek dworski przejęli Niemcy, a sam poeta został uwięziony. W 1944 roku brał udział w Powstaniu Warszawskim.
Wersy wierszy poety oddają magię tego miejsca:
Wystarczy się przez okno wychylić
Aby się upić wiosną
Dalą złoto-niebieską w tej chwili
By w szumy lip wrosnąć.
W oczach bzów liliowe pióropusze
Trawa cała szmaragdowym tuszem
Zalana, muzyka pszczół w drzewach
Trznadlów, zięb i sikorek, dzwoni, brzęczy, śpiewa…
Papierowy związek. Fabryka tektury Witulin
Boom lat 90. XIX wieku spowodował ogromny popyt na artykuły branży papierniczej. Wykorzystał to ojciec Witolda Gombrowicza – Jan Gombrowicz i założył w miejscowości Doły Biskupie fabrykę tektury Witulin (nazwa od zdrobnienia imienia Witold). Papiernia Witulin była bardzo nowoczesnym obiektem w cesarstwie rosyjskim. Energię do produkcji papieru zapewniały generatory elektryczne napędzane wodą rzeki Świśliny.
Karty historii i II wojna światowa spowodowały, że Witulin zaczął podupadać. Ostatecznie zakład został zamknięty w końcu lat 80. Majątek został rozgrabiony, a dodatkowych zniszczeń dokonała powódź z 2001 roku.
Majątek Gombrowiczów trafił ostatecznie w prywatne ręce, a Witulin pełni dziś funkcję elektrowni wodnej.
Jadąc szlakiem Gombrowicza, nie przeoczycie tego miejsca – na pewno.
Od Gombrowicza do Staszica
Myśl techniczna Stanisława Staszica i plan uprzemysłowienia doliny Kamiennej pozostawiła ślad m.in. w postaci zabytkowego przelewu kamiennej tamy wodnej, zbudowanej w 1840 roku w miejscowości Brody Iłżeckie.
Plan Stanisława Staszica zakładał budowę kaskady energetycznej wód rzeki na odcinku od Wąchocka do Nietuliska. Przy każdym spiętrzeniu zbudowano ciąg zakładów hutniczych i przetwórstwa żelaza.
Zielonym duktem Puszczy Iłżeckiej
Kolejne kilometry szlakiem Gombrowicza to przejazd leśnymi duktami Puszczy Iłżeckiej. Zapominamy teraz o technice, kierując myśli do poezji i zatapiamy się w zielonych ramionach drzew.
I jak pisał dalej w swoim wierszu Marian Ośniałowski:
Upijemy się wiosną, muzyką i słońcem
Upijemy się zapachem białych jaśminów
Zanurzymy się w szczęście i bzy kwitnące
W miłość, w rzewną zieloność, w radość seledynów…
Na odcinku trasy w zielonych konarach drzew, warto zatrzymać się przy zabytkowej kapliczce św. Katarzyny z 1430 roku. Nad wejściem do kaplicy znajduje się herb biskupa Oleśnickiego – fundatora kapliczki.
Czas na przerwę. Bałtów i Potoczek
Położona na około 60. kilometrze szlaku Witolda Gombrowicza miejscowość Bałtów, jest punktem idealnym na dłuższą przerwę. Ci, co zechcą podzielić wycieczkę na kilka etapów, znajdą w Bałtowie nocleg pośród bogatej oferty gospodarstw agroturystycznych i pensjonatów. Głodni mogą posilić się w gęstej sieci sklepów lub lokali gastronomicznych. Żądni przygód innych niż rowerowe, mogą skorzystać z atrakcji Bałtowskiego Kompleksu Turystycznego.
Kilka kilometrów dalej w cieniu drzew, kryją się w zaroślach ruiny fundamentów i stara piwnica. To pozostałości majątku w Potoczku, którymi władał Janusz Gombrowicz – brat pisarza. W posiadłości tej Witold Gombrowicz spędzał wakacje, pisał oraz raczył się towarzystwem i biesiadowaniem.
Gombrowicz. W Jakubowicach był początek
Po powrocie z zesłania dziadek pisarza Onufry Gombrowicz kupił okazały dwór i osiadł w Jakubowicach. Dworu już nie ma, a jedynym śladem jego istnienia jest pamiątkowa tablica z krótką informacją o rodzinie autora „Ferdydurke” – Witolda Gombrowicza.
Dwór prawdopodobnie został rozebrany, a Witold urodził się już w pobliskich Małoszycach – majątku, który kupił jego ojciec.
Przybysławice. Wieczny odpoczynek
Z Gombrowiczem związane są również położone przy szlaku Przybysławice – miejsce pochówku wielu pokoleń Gombrowiczów, między innymi ojca i brata Witolda, Jana Onufrego i Janusza. Droga na cmentarz wraz z informacją, jak dostać się do grobów gombrowiczowskich, jest dobrze oznakowana. Matka pisarza Antonina nie chciała być pochowana obok ojca, uważając, że nie był jej wierny przez lata trwania ich małżeństwa.
Rower w składzie porcelany. Ćmielów
Promienie słońca zmieniają barwę na cieplejszą, choć temperatura powietrza nareszcie spada.
Jesteśmy w Ćmielowie. To kolejna miejscowość, w której warto zejść na chwilę z rowerowego siodełka, by przenieść się w świat porcelany. Funkcjonujące przy Fabryce Porcelany AS Ćmielów Żywe Muzeum Porcelany odkryje przed Wami tajniki ręcznej produkcji porcelanowych wyrobów. W ofercie Muzeum przygotowano warsztaty porcelanowe dla dorosłych i dla dzieci. Nikt tu nie zazna nudy! A smacznym zwieńczeniem wizyty w muzeum, niech będzie porcelanowa filiżanka kawy.
Teraz już można zmierzać powoli tam, gdzie urodził się pisarz.
Małoszyce. Miejsce narodzin Witolda Gombrowicza
To właśnie w Małoszycach, 4 sierpnia 1904 roku, przyszedł na świat Witold Gombrowicz. Jan Gombrowicz – ojciec pisarza nabył Małoszyce w 1887 roku i osiadł tu z żoną Antoniną Kotkowską. I mimo późniejszego wyjazdu rodziny do Warszawy, mały Witold przebywał w Małoszycach w okresie letnim, co obszernie opisał w „Dzienniku”. Po śmierci ojca pisarza, majątek został sprzedany, a dwór rozebrano. Samego Gombrowicza upamiętnia obelisk z płaskorzeźbą głowy pisarza.
Przelotnego romansu z Gombrowiczem koniec
I stało się. Udało. Przeżyłam piękne godziny, dobry czas, wspaniałe chwile. I jak to w romansach bywa – było namiętnie, było gorąco, były wzloty i upadki, trudne chwile i pełne radości momenty.
W blasku zachodzącego słońca, po 12 godzinach gombrowiczowskiej przygody, wracamy do tego samego punktu, w którym przecież, dopiero co, jasność słonecznej kuli zwiastowała pogodny dzień.
Informacje praktyczne
Szlak im. Witolda Gombrowicza prowadzi przez miejscowości, które mają związek z pisarzem i jego rodziną. Trasa wiedzie przez trzy powiaty: ostrowiecki, opatowski i starachowicki.
Początek i koniec szlaku: Rynek w Denkowie (dzielnica Ostrowca Św.), figura św. Floriana
Nawierzchnia: głównie drogi asfaltowe z nielicznymi odcinkami jazdy terenowej
Oznakowanie: zielony szlak im. Witolda Gombrowicza (miejscami oznakowanie zanika)
Rower: crossowy, trekkingowy
Dystans: 166 km
Przewyższenia: 1 329 m
Czas w siodle: 8 godz. 52 min.
Czas wycieczki: 12 godz.