Po meczu pełnym emocji, zwrotów akcji, niepewności z obydwu stron w półfinale Ligi Mistrzów piłki ręcznej Łomża Vive Kielce pokonała węgierski Telekom Veszprem 37:35 (16:18).
Po słabszej pierwszej połowie mistrzowie Polski rozegrali prawie doskonałą drugą część meczu i zasłużenie awansowali do niedzielnego finału.
– Pierwszej połowie ich bramkarz był niesamowity. Nie wiem co się stało, ale nie mogliśmy zdobyć bramki – mówił Igor Karacić.
– W przerwie rozmawialiśmy na ten temat i doszliśmy do wniosku, że naprawdę mamy bardzo fajny zespół. To jedna z najlepszych drużyn na świecie i to możemy pokazać! – zdradził rozgrywający mistrzów Polski.
– To był niesamowity mecz! Bardzo dobrze zagraliśmy i my i oni – podkreślił Branko Vujović.
– To, że do przerwy przegrywaliśmy dwoma bramkami wynikało tylko z tego, że nie wykorzystaliśmy stuprocentowych szans a w drugiej to się udało. Stąd nasz awans – nie krył radości szczypiornista żółto-biało-niebieskich.
– W pierwszej połowie ich bramkarz odbijał lepiej a nasz słabiej, dlatego przegrywaliśmy. W drugiej zrobiło się odwrotnie – ocenił Talant Dujszebajew.
– Cały mecz był bardzo wyrównany i na koniec to my cieszymy się ze zwycięstwa – nie krył radości trener mistrzów Polski.
Najwięcej goli dla Łomży Vive zdobył Arek Moryto 8, a dla Madziarów Lauge Schmidt – 8.
W niedzielnym finale Łomża Vive Kielce zmierzy się ze zwycięzcą drugiego półfinału, w którym THW Kiel – Lanxess Arenie z Barcą (godzina 18)
Całe spotkanie będzie transmitowane na naszej antenie i na stronie radio.kielce.pl