Przedstawiciele kilku wyznań oraz grup religijnych uczcili dziś pamięć ofiar pogromu kieleckiego. Podczas modlitwy na cmentarzu żydowskim na Pakoszu wzywali m.in. do wzajemnego zrozumienia oraz o modlitwę za pokój na Ukrainie.
– To dobrze, że pamiętamy o tych wydarzeniach – zaznacza biskup kielecki, Jan Piotrowski
– Chwałą Boga jest żywy człowiek. Tam gdzie niszczy się ludzkie życie, niszczy się samego Boga, bo jak możemy przeczytać w Księdze Rodzaju, zostaliśmy stworzeni na jego podobieństwo. I to co dzisiaj tu wybrzmiało, słowa i modlitwy o globalnym pokoju, to rodzi się z cząstkowych ludzkich zachowań. Jednak jeśli to wszystko jest otulone nienawiścią, to dzieją się rzeczy złe i dramatyczne – mówi ordynariusz diecezji kieleckiej.
– To człowiek jest narzędziem pokoju, które jest formowane przez Boga – podkreśla kapłan.
– Jeśli człowiek odrzuci prawdę o bożej miłości i przebaczeniu to sam ulegnie wpływowi zła. Wówczas panuje pycha, nienawiść i agresja. Co ma miejsce na Ukrainie, ale także w wielu miejscach na świecie. Dlatego nie możemy ustawać w modlitwach i w dążeniu do nawrócenia i pokoju. Chrześcijanie mają ważne zadanie do wypełnienia, które polega na byciu siewcami pokoju – zaznacza biskup.
Z kolei naczelny Rabin Polski Michael Schudrich zwrócił uwagę, że pomimo upływu czasu trudna historia nie buduje nowych podziałów między ludźmi. Widać to szczególnie teraz w dobie wojny na Ukrainie.
– Ten konflikt jest czymś strasznym. To bezczelna agresja Rosji i Putina. Jednocześnie możemy właśnie teraz zobaczyć szerokie pojednanie i wsparcie między ludźmi. Praktycznie cała Polska akceptuje uchodźców, co jest niesamowite. Być może to jest efekt pracy przy wieloletnich staraniach w celu zbudowania pojednania i wrażliwości na drugiego człowieka – dodał.
Kolejnym elementem obchodów 76 rocznicy pogromu kieleckiego jest marsz pamięci i modlitwy, który wyruszy sprzed pomnika Menory przy al. IX Wieków Kielc.
Przy ulicy Planty 7 w Kielcach zginęło 37 Żydów i trzech Polaków, a 35 Żydów zostało rannych.