Przy pomniku w Woli Grójeckiej upamiętniono dziś (niedziela, 10 lipca) poległych żołnierzy wachmistrza Tomasza Wójcika „Tarzana”. Spotkanie odbyło się w miejscu potyczki z Niemcami, w wyniku której zginęło 37 partyzantów.
Do strzelaniny doszło w tym miejscu 7 lipca 1944 roku. Prawdopodobnie w wyniku zdrady Niemcy dotarli do miejsca, w którym kwaterowali żołnierze. W momencie ataku nie byli przygotowani. Zginęło 37 żołnierzy przypomina jedna z organizatorek wydarzenia, wiceprezes okręgu Środowiska Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich Ponury – Nurt Anna Skibińska:
– Tarzan gdy usłyszał strzały był w okolicy Ćmielowa. Ruszył z odsieczą, próbując zaatakować Niemców z tyłu, ale na niewiele się to zdało. Zginęło 37 żołnierzy z 41-osobowego oddziału.
Uczestniczący w spotkaniu senator Jarosław Rusiecki powiedział, że naszym obowiązkiem jest podtrzymywanie pamięci o bohaterach którzy walczyli i zginęli za wolną Polskę.
– Ziemia ostrowiecka jest przesączona krwią, ale także naznaczona zdradą, ponieważ i historycy, i sami żołnierze AK nie mają wątpliwości, że na oddział „Tarzana” ktoś doniósł. Ci, którzy polegli 7 lipca 1944 roku walczyli o niepodległość kosztem największej wartości, czyli własnego życia.
Pamięć o wydarzeniach z Woli Grójeckiej jest ważnym elementem budującym tożsamość narodową, bo przez lata nie było to możliwe.
Siostrzenica Tomasza Wójcika Wiesława Jakubowska przypomina, że kiedy była dzieckiem w domu niewiele mówiono o wuju:
– Tylko w zaufanym gronie najbliższych wspominano go i pokazywano zdjęcia. Ja o wielu sprawach dowiedziałam się dopiero jako dorosła kobieta.
Zgodnie z wolą partyzantów uroczystości w Woli Grójeckiej, przy pomniku, mają charakter wspomnieniowy i religijny. Modlitwę poprowadził więc ks. Czesław Gumieniak, a wartą honorową przy pomniku zaciągnęli żołnierze 10 ŚBOT oraz harcerze. Wśród nich druhowie ze Starachowic. Jak podkreślała harcmistrz Dorota Chyczewska to obowiązek uczyć kolejne pokolenia historii:
– Mówimy im o trudnych wydarzeniach, o śmierci niewiele od nich starszych ludzi. Widzę, że dzieci przyjmują tę prawdę w naturalny sposób, z szacunkiem i zrozumieniem. Dziś, pomimo wakacji i kiepskiej pogody, chętnie przyjechali na uroczystości.
Druga część uroczystości odbyła się w kościele w Ćmielowie. Tu odprawiono mszę święta w intencji poległych, a na ich grobach złożono kwiaty.
Na ćmielowskim cmentarzu spoczywa 32 z 37 zamordowanych żołnierzy. Od ubiegłego roku razem z nimi pochowany jest tu także dowódca, prochy Tomasza Wójcika sprowadzono ze Stanów Zjednoczonych.