Budowa pierwszego pumptracka w Kielcach notuje kolejne opóźnienia. Projekt finansowany z budżetu obywatelskiego miał być gotowy w końcu ubiegłego roku, później były kolejne problemy, a ostatecznie tor do akrobatycznej jazdy na rowerze prawdopodobnie będzie udostępniony dopiero po wakacjach.
Pierwsze trudności pojawiły się kiedy na budowie znaleziono ceglane pozostałości, które musiały zostać zgłoszone i zweryfikowane przez konserwatora zabytków. Potem termin wydłużono do końca marca 2022, w związku z zachorowaniami pracowników na COVID-19. Później z kolei, nie można było rozstrzygnąć przetargu, bo kwoty znacznie przewyższały założoną sumę. Kiedy już się udało, pumptrack miał powstać do połowy czerwca 2022, jednak termin przełożono na wakacje. Ostatecznie, jak informuje Marcin Januchta, rzecznik prezydenta Kielc, budowa pumptracka powinna zakończyć się dopiero w pierwszej połowie sierpnia.
– Wykonana została już zewnętrzna instalacja oświetleniowa w technologii LED. Ponadto są pierwsze warstwy podbudowy pod tor oraz zaprojektowano krawężniki pod dojazd do pumptracka. Aktualnie trwają roboty budowalne związane z formowaniem torów, a w przyszłym tygodniu powinno rozpocząć się układanie nawierzchni asfaltowej. Prace mają zakończyć się w pierwszej połowie sierpnia, a w drugiej połowie miesiące będą realizowane odbiory. Robimy wszystko, by ten proces zakończyć jak najszybciej i niewykluczone, że uda się otworzyć obiekt jeszcze w te wakacje – wyjaśnia rzecznik.
Nad opóźniającymi się inwestycjami w ramach Kieleckiego Budżetu Obywatelskiego ubolewają nie tylko mieszkańcy, ale i radni. Kamil Suchański, przewodniczący klubu Bezpartyjni i Niezależni uważa, że miasto mocno zachęca do udziału w programie, ale kiedy zostaje on rozstrzygnięty temat jest bagatelizowany.
– Z jednej strony jest pełna mobilizacja, aby składać wnioski do Budżetu Obywatelskiego i głosować na wybrane przez siebie projekty. Następnie z pompą przedstawiane są zwycięskie inwestycje, a z ich realizacją wychodzi mniej więcej tak samo, jak z inwestycjami drogowymi. Coś jest na papierze, a nie jest realizowane i urzędnicy biorą się za to w ostatniej chwili – dodaje Kamil Suchański.
Na budowę pumptracka przeznaczono ponad 1 mln zł.