Niemal 3 promile – tyle alkoholu w organizmie miał rekordzista spośród zatrzymanych w miniony weekend na świętokrzyskich drogach pijanych kierowców. Drugi z zatrzymanych… chciał pomóc koledze.
Mimo apeli, nadal wiele osób decyduje się wsiąść za kierownicę po spożyciu alkoholu lub środków odurzających. Tylko funkcjonariusze staszowskiej drogówki zatrzymali w ostatni weekend dwie osoby, które nie powinny były prowadzić auta.
– W minioną sobotę, kilka minut przed godziną 22 na jednej z ulic Połańca, policjanci zatrzymali do kontroli drogowej opla. Badanie stanu trzeźwości 26-letniego mężczyzny, który zdecydował się prowadzić pojazd niemalże wprawiło w osłupienie mundurowych. Urządzenie wskazało wynik bliski 3 promili – relacjonuje Joanna Szczepaniak, oficer prasowy staszowskiej policji.
Niespełna pół godziny później, na tej samej ulicy zatrzymany został 42-letni mężczyzna.
– Zdecydował się on przeparkować opla należącego do kolegi, który wcześniej zatrzymany został do kontroli drogowej przez funkcjonariuszy. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że badanie urządzeniem wskazało w organizmie życzliwego kolegi blisko 2 promile alkoholu – dodaje Joanna Szczepaniak.
Obaj mężczyźni będą odpowiadać przed sądem.
Z kolei inny z pijanych kierowców został zatrzymany wczoraj w Łącznej w powiecie skarżyskim. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kamiennej relacjonuje, że o 17.30 policjanci otrzymali zgłoszenie o ujęciu nietrzeźwego kierowcy.
– Mężczyzna przyjechał seatem pod kawiarnię. Parkując, o mały włos nie wjechał w inne samochody. Zgłaszający zauważyli, że mężczyzna najprawdopodobniej jest pijany. Zabrali mu kluczyki i zawiadomili funkcjonariuszy. Mundurowi wylegitymowali 59-letniego mieszkańca Szydłowca, od którego wyczuwalna była silna woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało 2,3 promila w jego organizmie – dodaje.
Policjanci zatrzymali prawo jazdy mężczyźnie. On także będzie odpowiadał przed sądem. Za przestępstwo kierowania w stanie nietrzeźwości kodeks karny przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności.