Nasłuchuje sygnałów radiowych z całego świata, komunikuje się specjalnymi kodami i otrzymuje dyplomy: Królowej Anglii, Króla Hiszpanii i Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Marian Matynia ze Stąporkowa jest amatorem krótkofalowcem i ma 400 dyplomów potwierdzających tysiące połączeń radiowych.
Marian Matynia od ponad 30 lat jest krótkofalowcem, czego nauczył się w wojsku. Tam poznał alfabet Morse’a i międzynarodowe skróty służące do łączności. Jego umiejętności mogą się przydać zwłaszcza w sytuacji, w której przestałyby działać sieci komórkowe po awarii prądu. Obecnie jego działalność sprowadza się do kolekcjonowania dyplomów potwierdzających łączność w różnych miejscach.
– Związki krótkofalowców z wielu krajów wymyślają różne konkurencje. W naszym kraju zdobywa się dyplom powiatowy, dyplom wojewódzki. Zdobyć dyplom można jeśli połączymy się np. ze stoma gminami, czy powiatami – opowiada.
Hobbysta dodaje, że zdobywać dyplomy można również za łączność z radiostacjami w innych krajach. Nie jest wymagana znajomość angielskiego, ani innych języków. Krótkofalowcy znają bowiem międzynarodowe skróty oparte na krótkich i długich sygnałach, czyli alfabecie Morse’a.
– Mam dyplom Królowej Anglii, Króla Hiszpanii, a wszystkie opatrzone są moim symbolem. Kiedy odbywały się mistrzostwa świata w piłce nożnej w Niemczech, łączyłem się ze wszystkimi stadionami i mam też w mojej kolekcji taki unikalny dyplom mistrzowski – wymienia.
Krótkofalarstwo to hobby polegające na amatorskim nawiązywaniu dwustronnych łączności radiowych na wydzielonych pasmach radiowych – od fal długich, poprzez średnie, krótkie i ultrakrótkie między krótkofalowcami za pomocą radiostacji oraz potwierdzaniu łączności kartami QSL.