Przedstawiciele środowisk żydowskich chcą szukać w opatowskim parku miejsc pochówku cadyków, czyli tzw. oheli. Tylko w ciągu ostatniego półrocza, miasto odwiedzili członkowie czterech organizacji żydowskich. W Opatowie był też naczelny rabin Polski Michael Schudrich. Miejski park został urządzony w miejscu dawnego kirkutu.
Burmistrz Grzegorz Gajewski, który spotkał się z rabinem mówi, że wzmożone zainteresowanie Żydów tym miejscem trwa od 2019 roku.
– Zamiarem tych organizacji jest odnalezienie miejsc pochówku cadyków, zasłużonych dla ruchu chasydzkiego. Próbują zdobyć zgody na poszukiwania na terenie dawnego cmentarza – informuje burmistrz.
Kirkut został zniszczony w czasie wojny przez Niemców, a w latach 60. XX wieku został zamieniony w park miejski. Macewy z cmentarza zostały użyte m.in. do wyłożenia koryta rzeki.
Mimo to, na podstawie przedwojennych map udało się zlokalizować dwa ohele. – Poszukujący bazują na mapach lotniczych, wykonanych przez Luftwaffe w 1944 roku oraz na starych mapach przedwojennych. Prawdopodobnie dwa miejsca pochówku zostały zidentyfikowane, a teraz chcą użyć georadaru do poszukiwania trzeciego – dodaje Grzegorz Gajewski.
Burmistrz przyznaje, że Komisja Regulacyjna do Spraw Gmin Wyznaniowych Żydowskich zwracała się z pismem o przekazanie terenów, jednak ta sprawa została zamknięta w 2012 roku ugodą sądową między samorządem a gminą wyznaniową. Gmina Opatów zobowiązana jest dbać o teren dawnego cmentarza.
Jak informowaliśmy, Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Opatowskiej chce stworzyć na cmentarzu lapidarium z ocalałych macew. Ma to związek z 80. rocznicą zlikwidowania getta żydowskiego i wywiezienia jego mieszkańców do obozu w Treblince. Ma też upamiętnić liczną grupę mieszkańców miasta. W 1939 roku Żydzi stanowili ponad połowę opatowskiej społeczności, było ich ok. 5,5 tys.