Stosy ściętych gałęzi z zielonymi liśćmi i ogołocone pnie jesionów – tak wyglądały dziś rano (czwartek, 4 sierpnia) okolice skrzyżowania ulic Paderewskiego i Sienkiewicza w Kielcach. Przechodnie zastanawiali się, dlaczego tak wiele zielonych pędów zostało ściętych. Pojawiły się obawy, że może to być wstęp do całkowitej wycinki drzew.
Marcin Batóg, rzecznik Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych przyznaje, że prace zostały przeprowadzone na odcinku od ul. Wspólnej do skrzyżowania z ul. Sienkiewicza.
– Nasi pracownicy prowadzą rutynowe prace pielęgnacyjne na zlecenie Miejskiego Zarządu Dróg. Działania obejmują usunięcie suchych, uszkodzonych oraz popękanych gałęzi, które nie tylko wchodzą w elewację pobliskich budynków, ale także stwarzają zagrożenie dla przechodniów oraz przejeżdżających samochodów – mówi.
– Są to typowe działania, które należy wykonywać regularnie, tak aby drzewa odpowiednio i prawidłowo rozwijały się – dodaje Marcin Batóg.
Odmiennego zdania jest dr hab. nauk biologicznych, Małgorzata Jóźwiak, która podkreśla, że zakres i czas przycinania drzew w dużej mierze są uzależnione od gatunku. W pracach pielęgnacyjnych niezwykle ważna jest pora roku, w której są one wykonywane.
– Generalnie wszelkie tego typu działania powinny być raczej wykonywane jesienią, po zakończonym procesie wegetacyjnym. Tak, by w następnym sezonie roślinność nabrała siły do wypuszczania nowych pędów. Dotyczy to zarówno drzew iglastych, jak i liściastych – tłumaczy.
– Przycinanie gałęzi latem zaburza gospodarkę wodną drzewa. Dlatego pielęgnacyjne usuwanie zielonych pędów, mających jeszcze liście, o tej porze roku jest niewskazane. O ile nie mówimy o całkowicie wyschniętych gałęziach, które faktycznie stwarzają zagrożenie, to takie zabiegi najlepiej przeprowadzić jesienią – podkreśla naukowiec.
Pracownicy zieleni miejskiej obcięli gałęzie z czterech jesionów, rosnących przy ulicy Paderewskiego.