Rozpoczęła się budowa toru, na którym zmierzą się łaziki marsjańskie w zawodach European Rover Challenge. Kasia Gajewska z zespołu Science, który przygotowuje Mars Yard mówi, że w tym roku tor nie będzie tworzony od zera. Przebudowany zostanie ten, na którym rozgrywano ostatnie zawody.
– Skupiamy się w tym roku na nieco innych formach, niż w zeszłym i dwa lata temu. Wulkany zostają, ale będą wyglądać inaczej. Chcemy urozmaicić ten teren, ale nie przebudowywać wszystkiego. To, co dobre zostanie, ale zawodnicy i tak będą musieli się skupić na nowych elementach i nie będą mogli korzystać z ubiegłorocznych map – tłumaczy Kasia Gajewska.
Doktor Anna Łosiak, geolog planetarny informuje, że dużą różnicą będą kratery. W ubiegłym roku było ich kilka i były niewielkie. Teraz w planach jest budowa jednego wielkiego krateru.
– Będzie też dużo więcej aktywności geologicznej współczesnej. Odwiedzający będą mogli zauważyć wypływy wody, które funkcjonują na powierzchni Marsa – zapowiada geolog.
Prace przy Mars Yardzie powinny zakończyć się w piątek, natomiast zawody ERC rozpoczną się 9 września i potrwają trzy dni. Zmierzą się wówczas drużyny z całego świata. W Kielcach będzie rywalizowało 30 zespołów. Część przyjedzie ze swoimi robotami, a pozostali będą sterować ze swoich krajów maszynami dostarczonymi przez organizatorów.