Kopki siana znów zalegają przy ulicy Krakowskiej w Kielcach. Bardziej sielski, niż miejski widok w wątpliwy sposób zdobi drogę wlotową do miasta.
Marcin Batóg, rzecznik Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych przyznaje, że dziś odbyło się koszenie traw wzdłuż ulicy Krakowskiej, a kopki mają być uprzątnięte do końca dnia.
Ten sposób realizacji prac budzi wątpliwości niektórych mieszkańców miasta, którzy zastanawiają się, dlaczego skoszona trawa nie jest od razu zbierana z poboczy, a ułożona w stosy leży czasem nawet kilka dni.
Prezes Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych w Kielcach tłumaczyła na antenie Radia Kielce, że maszyny pracują znacznie szybciej i wydajniej niż ludzie, stąd pojawiają się pewne rozbieżności.
Zieleń miejska przekonuje, że prace są wykonywane na bieżąco, a trawa maksymalnie po kilku dniach znika z ulic.