Zaledwie 68 centymetrów głębokości ma Wisła w Sandomierzu. Do absolutnego minimum brakuje 26 cm.
– Panuje tam stan suszy hydrologicznej – przyznaje Emilia Szewczak, z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
– To niepokojące zjawisko, ponieważ strefa stanów niskich utrzymuje się od dłuższego czasu. Ma to negatywne skutki dla ryb i ptactwa wodnego. Temperatura wody w Wiśle osiąga około 30 stopni Celsjusza, a to są ekstremalne warunki dla fauny i flory – przestrzega Tadeusz Prokop, kapitan żeglugi śródlądowej, który od kilkudziesięciu lat prowadzi rejsy spacerowe po Wiśle.
Płytka woda nie odsłoniła na razie niezwykłych odkryć, a jedynie kamienie i żelastwo. Żeglarz jest zaniepokojony suszą, bo w ostatnich latach coraz częściej zdarzają się niskie stany wody w Wiśle. To nie zdarzało się Takiego 30, czy 40 lat temu. Z powodu niskiego stanu Wisły cierpi również branża turystyczna związana z rzeką. Dwa duże statki Tadeusza Prokopa, ze względu na niski stan wody od dłuższego czasu nie mogą pływać z pasażerami. Wykorzystywane są tylko dwa mniejsze.
Prognozy na najbliższe dni przewidują, że stan wody wiślanej w Sandomierzu nieco wzrośnie, ponieważ trwa spływ wód opadowych, ale po krótkim czasie będzie opadał by osiągnąć stan 63 cm. W Zawichoście poziom Wisły wynosi 176 cm, mieści się w strefie stanów niskich. Do absolutnego minimum brakuje 32 cm. Tutaj również w najbliższych dniach poziom Wisły będzie wzrastał i osiągnie 181 cm, by następnie za 2,3 dni powoli opadać do poziomu 160 cm.