To oni czuwają nad bezpieczeństwem powietrznych granic w południowo-wschodniej Polsce, 3. Sandomierski Batalion Radiotechniczny rozlokowany jest w kilku miejscach, ale dowództwo i dwie kompanie stacjonują w Sandomierzu. 9 września batalion obchodzić będzie jubileusz 65-lecia istnienia. W sumie służy w nim kilkuset żołnierzy.
Poszczególne posterunki batalionu korzystają z radarów. Jak mówi ppłk Grzegorz Kobylarz, dowódca 3. Sandomierskiego Batalionu Radiotechnicznego, większość z nich, to nowoczesny sprzęt przeważnie polskiej produkcji, ale są też radary zagraniczne, sfinansowane z pieniędzy NATO. Zasięg takich radarów wynosi od 240, do 500 kilometrów. W stacji koło Sandomierza pracują m.in. te najnowocześniejsze urządzenia, średniego zasięgu. Żołnierze pełnią całodobową służbę. Ich praca polega na ustaleniu, co znajduje się w przestrzeni powietrznej na terenie południowo-wschodniej Polski oraz na podejściach do naszych granic.
Na dyżurach bojowych jest kilka osób, które obsługują wszystkie elementy niezbędne do tego, aby wiedzieć jakie samoloty przelatują nad naszym niebem, a następnie, aby te informacje w sposób należyty przekazać dowództwu.
W Garnizonie Sandomierz, swój wojskowy epizod miał wybitny kardiolog, nieżyjący już prof. Zbigniew Religa. Na początku lat 60. ubiegłego wieku służył w Batalionie Saperów, który wtedy tam funkcjonował. Po służbie profesora pozostało zdjęcie, na którym jest razem z innym żołnierzem. Niestety nic więcej nie wiadomo na temat jego służby wojskowej w Sandomierzu.
– Wtedy nikt nie przypuszczał, że będzie to tak znana postać, teraz jesteśmy dumni z tego, że taka osoba odbywała służbę wojskową na terenie naszego kompleksu wojskowego w Sandomierzu – stwierdził ppłk Grzegorz Kobylarz.
Podczas uroczystości jubileuszowych, 9 września, na nadwiślańskim bulwarze w Sandomierzu można będzie zobaczyć część sprzętu jakim dysponuje 3. Sandomierski Batalion Radiotechniczny. Będą także stoiska informacyjne nt. służby wojskowej oraz piknik.