Zakaz opuszczania koszar i intensywny trening. Dziś (poniedziałek, 5 września) na kieleckiej Bukówce 120 elewów rozpoczyna szkolenie dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. W tym gronie są 24 kobiety.
Jak informuje por. Ewa Kózka, oficer prasowy Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych, trwające 28 dni szkolenie to nie tylko szkoła życia i dobry praktyczny trening dla młodych ludzi, ale także szansa na dalszą karierę w Wojsku Polskim.
– Dla kandydatów to przestawienie się z życia cywilnego na wojskowe, punktualne wykonywanie zajęć zgodnie z planem i w określonych godzinach. Dziś pierwszy dzień, tzw. “ścieżka wcielenia”, czyli spotkanie z psychologiem, lekarzem, finansistą. Kandydaci po wypełnieniu dokumentów otrzymają umundurowanie i wyposażenie, m.in. strój i buty sportowe, pasy, hełmy, maski, oraz przydział do odpowiednich plutonów, w których poznają swoich dowódców. Za dwa dni odbędzie się wręczenie broni – mówi por. Ewa Kózka.
Elewi skoszarowani na terenie jednostki na Bukówce nie mogą opuszczać jej terenu, a dostęp do swoich telefonów mają ograniczony do jednej godziny na dobę. Wspólnie uczestniczą w zajęciach, jedzą posiłki i wypoczywają.
Jutro (wtorek, 6 września), cała grupa rozpocznie szkolenia na terenie kieleckiej jednostki, na poligonie w Nowej Dębie oraz w pasie ćwiczeń taktycznych w okolicy popularnej „skoczni”, czyli góry Pierścienica. Zajęcia obejmą m.in. musztrę, dyscyplinę wojskową, taktykę i szkolenie strzeleckie.
Całość zakończy dwudniowy egzamin. W pierwszym dniu elewi potwierdzą zdolności strzeleckie na nowodębskim poligonie, a drugiego dnia będą mieli do pokonania tzw. “pętlę taktyczną”, obejmującą m.in. pokonanie terenu różnymi sposobami, rzut granatem ćwiczebnym, sprawdzian z topografii oraz z ładowania magazynka na czas.
Mateusz, jeden z elewów rozpoczynających kurs przyznaje, że zawsze chciał być żołnierzem. Po służbie przygotowawczej planuje przejść jedenastomiesięczne szkolenie w ramach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej
– A dalej armia, jeśli armia mnie zechce – śmieje się młody kandydat i zapewnia, że jest gotowy rozpocząć misję w dowolnym miejscu na Ziemi. – Tylko przedtem trzeba zapytać żony o zgodę – dodaje.
Wśród kandydatów nie brakuje kobiet. Jedna z nich, Natalia mówi, że służba wojskowa ma u niej w rodzinie tradycję.
– Tata jest mundurowym i namawiał mnie, żeby zacząć przygodę z wojskiem, siostra również jest w wojsku. Przemyślałam to dobrze i podoba mi się taka droga. Po zakończeniu szkolenia dalszą przyszłość wiążę również z armią – mówi.
Kursantka zapewnia, że w zdominowanym przez mężczyzn środowisku poradzi sobie bez problemu. – Byłam jedyną kobietą wśród 29 uczniów, którzy rozpoczęli naukę w renomowanej dęblińskiej placówce – wyjaśnia.
Ochotnicy, po zdaniu egzaminu, złożą przysięgę na sztandar CPdMZ i zasilą szeregi rezerwy pasywnej.
Obecne, 28-dniowe szkolenie przygotowuje ich by wstąpić do Wojsk Obrony Terytorialnej. Jedną z dalszych opcji jest powołanie do zawodowej służby wojskowej.
Aby zakwalifikować się do grupy rozpoczynającej szkolenie, uczestnicy poza ukończonym 18. rokiem życia, musieli udokumentować polskie obywatelstwo, niekaralność za przestępstwa umyślne oraz przejść weryfikację w wojskowym centrum rekrutacji.
Elewom przysługuje najniższe uposażenie żołnierza zawodowego w wysokości 4560 zł brutto miesięcznie.