Może udawać okręt, łódź, zmieniać głębokość i wydawane dźwięki. Skandynawska firma SAAB zaprezentowała podwodny pojazd, który służy jako symulator okrętów i łodzi podwodnych. Urządzenie odgrywa znaczącą rolę w szkoleniach marynarki wojennej.
Wykorzystanie prawdziwych okrętów podwodnych w szkoleniu załóg pływających i statków powietrznych jest kosztowne, a czasami w ogóle nie jest możliwe np. gdy dana marynarka wojenna nie dysponuje odpowiednim sprzętem.
Jan Lewenstam dyrektor ds. komunikacji w firmie Saab przyznaje, że ten pojazd może udawać praktycznie każdy okręt.
– To jest autonomiczny pojazd podwodny, który samodzielnie pływa i symuluje okręt. Zaletą tego systemu jest to, że możemy go uaktywnić w dowolnej chwili i w dowolnym miejscu w wodzie. Dzięki temu, że możemy zaprogramować mu określone parametry, trasę i strategię, żołnierze marynarki wojennej mają możliwość skutecznego treningu jak odnaleźć wrogi okręt i jak go wyeliminować.
– AUV62-AT może być wykorzystywany w szkoleniu zarówno operatorów systemów sonarowych, personelu dowodzącego jak i operatorów uzbrojenia. Potrafi generować hałas i echa sonarowe, takie same jak wytwarzane przez prawdziwy okręt – tłumaczy dyrektor.
Komputer pokładowy wyposażony jest w oprogramowanie, które może zmienić zachowanie maszyny w zależności od taktyki przyjętej przez okręty. Raz symuluje bardzo ostrożny okręt podwodny, by za chwilę działać agresywniej. Przez to marynarze są przygotowani na zmienne i najtrudniejsze działania bojowe.
Symulator łodzi podwodnej wykorzystywany jest w ćwiczeniach międzynarodowych, szczególnie odbywających się ma Morzu Bałtyckim.