Mieszkańcy Ponidzia oddali hołd Polakom, którzy z narażeniem życia pomagali Żydom w czasie niemieckiej okupacji.
Uroczystości rozpoczęły się w Młodzawach Małych, modlitwą przy grobie Juliana Laskowskiego, który spoczął na tamtejszym cmentarzu. To on w 1942 roku, przed akcją wysiedlenia Żydów z Pińczowa, zgodził się ukryć rodzinę żydowską. W 1985 roku został odznaczony medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata.
U Juliana Laskowskiego w Pawłowicach wraz z rodzicami i starszym bratem ukryła się mieszkająca dziś w Izraelu Anna Lewkowicz. Podczas okupacji miała zaledwie kilka lat. W rozmowie z Radiem Kielce mówiła, że często zmieniali kryjówki. Przebywali np. pod podłogą remizy, stodole, czy w kopkach siana na polu.
– Ukrywanie Żydów było niezwykle trudne. Za udzielenie pomocy Żydom groziła kara śmierci. Dlatego trzeba uczcić tych, którzy wykazali się bohaterską postawą i się poświęcili. Za to jesteśmy wdzięczni Julianowi Laskowskiemu – mówiła.
Po modlitwie uczestnicy udali się do tamtejszego kościoła. Mszę świętą w intencji Polaków ratujących Żydów sprawował biskup Andrzej Kaleta. Podziękował organizatorom uroczystości i wszystkim tym, dla których jak podkreślił istotne jest to, aby nie uległy zapomnieniu piękne świadectwa zachowania się ludzi.
– To ważne, by nie zanikło w nas to, co nazywamy po prostu „człowieczeństwem”. Pomódlmy się za wszystkich tych, którzy tu żyli i w trudnych czasach nie zapomnieli o najważniejszym, o tym jakie jest najważniejsze przykazanie, jakie nam zostawił Chrystus – przykazanie miłości – mówił.
Renata Urban, historyk, judaista z Muzeum Regionalnego w Pińczowie podkreśliła, że nie jest znana dokładna liczba ratujących. Jak mówi, nie sposób ich odnaleźć i raczej o wielu z nich się nigdy nie dowiemy.
Jak mówi, oprócz Juliana Laskowskiego, w pomoc Żydom włączyła się m.in. rodzina Frączków ze wsi Kołków. Historię tej rodzony poznano dopiero niedawno. Opisała ją w swojej książce Ella Burakowski.
– Wciąż docierają do nas informacje o osobach, które zasłynęły poprzez swoją bohaterską postawę. Na terenie gminy Pińczów mieszkał mężczyzna, który za pomoc Żydom, trafił do obozu w Oświęcimiu. Tam zginął w 1944 roku – mówi.
Uroczystości w ramach XX Spotkań z Kulturą Żydowską potrwają do 11 września.