– Tarcza solidarnościowa na pewno złagodzi skutki wysokich cen energii – mówił w Radiu Kielce Andrzej Pruś, przewodniczący sejmiku województwa świętokrzyskiego.
Podkreślił, że obecny polski rząd interweniuje w każdej trudnej sytuacji, angażując w to ogromne pieniądze z budżetu państwa i stając się wzorem działań dla innych. Na wsparcie gospodarstw domowych i przedsiębiorstw dotkniętych wysokimi cenami energii rząd ma przeznaczyć ponad 30 mld zł.
– Czas jest trudny, wywołany nie przez Polskę i polski rząd, ale przez sytuację międzynarodową, szczególnie wojnę na Ukrainie – dodał gość Radia Kielce. – Ta zima będzie wyzwaniem dla zwykłych ludzi, rządu i polskich przedsiębiorców. Ale myślę, że te rozwiązania, które polski rząd proponuje w zakresie różnego rodzaju ulg i dopłat, pomogą tę zimę przetrwać, szczególnie polskim rodzinom. Los ludzi jest najważniejszy, ale proszę też pamiętać o energii, jaką muszą zużywać duże zakłady przemysłowe. Ostatnio gościłem w jednej z największych mleczarni w Polsce, która znajduje się we Włoszczowie. Pan prezes powiedział, że koszty energii elektrycznej mogą tam być w przyszłym roku 4-krotnie wyższe niż obecnie. Te tarcze solidarnościowe, które rząd wprowadza pomogą nie tylko w utrzymaniu produkcji, ale mają też nie dopuścić do tego, by firmy musiały zwalniać pracowników – dodał.
Wśród najważniejszych zapisów tarczy solidarnościowej są: zamrożenie cen prądu i zachęty do oszczędzania energii. Zamrożenie cen prądu będzie dotyczyć odbiorców, którzy nie zużywają więcej niż 2 tys. KWh. Wyższe limity będą miały rodziny trzy plus i z niepełnosprawnymi dziećmi oraz rolnicy. Andrzej Pruś dodał, że wprowadzenie tego rozwiązania wymusi na pewne oszczędności.
– I myślę, że jak państwo się temu przyjrzą, to pomyślą o odbiornikach energii elektrycznej, które można w domu wyłączyć, bo nie zawsze są potrzebne. To rozwiązanie ma pomagać i mobilizować. Polacy to mądry naród i umieją liczyć. Jeśli ktoś zauważy po pierwszych miesiącach, że to zużycie ma na dotychczasowym poziomie i grozi mu przekroczenie limitu 2 tys. kWh, to zacznie się przyglądać w jaki sposób można to zużycie ograniczyć – dodał przewodniczący sejmiku.
Gość Radia Kielce odniósł się też do otwarcia kanału żeglugowego na Mierzei Wiślanej.
– Dane pokazują, że jest duże zainteresowanie Polaków tym tematem – zauważył.
Dodał, że inwestycja była planowana już w latach 30. XX, przed II wojną światową i wreszcie została zrealizowana.
– Nie wszyscy też mieli świadomość tego, w jakim zakresie ta droga morska była uzależniona od Rosji, która dziś jest wrogim państwem. Obecnie uniezależnienie się od Rosji w tym zakresie (…) to kierunek właściwy. W najbliższym czasie do Elbląga lub w okolice będą prowadzić droga z południa kraju Via Carpatia oraz Via Baltica. Z głębi Polski bliżej będzie do portu w Elblągu niż do Gdańska, Gdyni, czy do Świnoujścia – podkreślał.
Andrzej Pruś przypomniał, że to pierwszy z trzech etapów tej inwestycji, jednak gdy port zacznie funkcjonować w pełni, będzie miał duże znaczenie geopolityczne i gospodarcze, szczególnie dla okolicznych terenów.