– Trwające od kilku tygodni prace remontowe obejmujące szereg kieleckich ulic to krok w dobrą stronę – oceniają kieleccy radni. Wiele do życzenia pozostawia jednak wprowadzana przy tej okazji nowa organizacja ruchu, która – jak się okazuje – powoduje zatory i korki.
Sytuację negatywnie ocenia Bogdan Latosiński, przewodniczący Rady Nadzorczej Kieleckie Autobusy Spółka Pracownicza, większościowego udziałowca MPK Kielce, który uważa, że prowadzenie jednocześnie prac budowlanych na kilku najruchliwszych ulicach Kielc stanowi poważne utrudnienie dla komunikacji miejskiej.
– Nasi kierowcy często sygnalizują ogromne przeciążenia i niezadowolenie pasażerów. Jednak kierowcy nie są w stanie rozwiązać tych problemów. Utrudnienia, które w ostatnim czasie pojawiły się na szeregu ulic, są źródłem dużych opóźnień, jakie kierowcy nadrabiają później kosztem czasu swoich przerw – podkreśla.
Opinie radnych dotyczące prowadzonych prac i organizacji ruchu są w większości krytyczne. Marcin Stępniewski z klubu Prawa i Sprawiedliwości wskazuje, że pojawiające się utrudnienia wynikają z kilku czynników.
– Przede wszystkim wiele remontów było od miesięcy przekładane. Drugą kwestią jest to, że MZD przedłuża terminy wykonania poszczególnych inwestycji. Trzecią sprawą jest, w mojej ocenie, nie do końca właściwie zaplanowana organizacja ruchu w trakcie remontów. To wszystko sprawia, że utrudnienia w niektórych częściach miasta są ogromne. To dobrze, że te remonty są realizowane, jednak problemy nie powstawałyby, gdyby zadania były wykonywane zgodnie z ustalonym harmonogramem – zauważa.
Katarzyna Suchańska, z klubu Bezpartyjni i Niezależni także pozytywnie ocenia fakt, że w Kielcach realizowane są inwestycje drogowe. Radna jest jednak zdania, że w mieście brakuje przemyślanego planu remontów ulic.
– Te działania powinny być skoordynowane. W tym momencie mamy do czynienia z licznymi zaniedbaniami. Mieszkańcy miasta zwracali uwagę, że w niektórych miejscach po zakończeniu prac, ograniczenia w ruchu nadal obowiązują. Jak np. w przypadku ul. Ogrodowej czy przystanku przy Wojewódzkim Domu Kultury, gdzie po wymianie nawierzchni zatoki przystankowej przez kilka dni droga nadal była zawężona. Dlatego apeluję do władz miasta o wprowadzenie planu remontów, który pozwolą w normlany sposób poruszać się po mieście – argumentuje.
Anna Kibortt, przewodnicząca klubu Projekt Wspólne Kielc, też przyznaje, że w wielu punktach miasta w ostatnim czasie pojawi się sporo utrudnień w ruchu.
– Nie ma idealnego momentu by prowadzić prace remontowe w kilku miejscach. Jednocześnie doskonale zdajemy sobie sprawę, że wiele dróg w Kielcach oczekuje na remont. Najważniejsze jest jednak to, aby wyznaczane były alternatywne trasy pozwalające ominąć budowy. Zamiast zamykania całego kierunku jazdy – mówi.
Problem z pojawiającymi się korkami na kieleckich ulicach zdaniem Katarzyny Czech-Kruczek, z klubu Koalicji Obywatelskiej nie jest aż tak duży jak przedstawia to część radnych i kierowcy.
– Prowadzone obecnie remonty przebiegają sprawnie. To, że tworzą się korki jest nieuniknione. Warto zauważyć, że miasto prowadzi te prace sukcesywnie. Należy cieszyć się, że wiele dróg w Kielcach będzie miało w końcu dobrą nawierzchnię. Nie ma innego wyjścia jak przeprowadzenie tych przedsięwzięć w taki a nie inny sposób. Kieleckie drogi wymagają remontów, które trzeba przeprowadzić. Dlatego należy uzbroić się w cierpliwość. Każdy kto zna miasto będzie w stanie poradzić sobie z korkami. Alternatywą może być też komunikacja miejska – stwierdza.
Aktualnie w Kielcach trwają prace budowlane na skrzyżowaniu Alei Solidarności i Alei Tysiąclecia Państwa Polskiego, ulicy Niskiej i Alei Solidarności. Utrudnienia pojawiają się także na drogach wylotowych z miasta, jak na ul. Wojska Polskiego, Warszawskiej, Szajnowicza Iwanowa i Słowackiego. Tymczasem kierowców czekają kolejne utrudnienia w centrum Kielc.