Na ulicy Szybowcowej w Kielcach doszło do ataku na kolumnę wojskową. Rannych zostało kilku żołnierzy. Taki scenariusz miały Wojewódzkie Ćwiczenia Obronne Gołoborze-22.
Wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz informuje, że działania zakładają akcję, rozgrywającą się w czasie stanu wojennego. – Zgodnie ze scenariuszem, państwa czerwone bez uprzedzenia wypowiedziały wojnę państwom niebieskim. Województwo świętokrzyskie w tym konflikcie odgrywa rolę drugoplanową, ale jak pokazuje dzisiejszy epizod, grupy dywersyjne i sabotażowe mogą zaatakować wszędzie – mówi. Wojewoda dodaje, że działania nie mają związku z sytuacją na Ukrainie. – Są one przeprowadzane cyklicznie – uspokaja.
W pozorowanym ataku uczestniczyło pięć samochodów wojskowych. Byli w nich żołnierze 10. Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Płk Piotr Hałys, dowódca brygady wyjaśnia, że działania zakładały atak z użyciem improwizowanego urządzenia wybuchowego. W związku z tym należało wypełnić wszystkie procedury.
– Wiążą się z odpowiednim prowadzeniem konwoju i rozpoznania terenu, po którym przemierza. To także procedury, które realizuje się po zdetonowaniu ładunku, a które dotyczą m.in. sprawdzenia czy teren jest bezpieczny i ostatecznie oddania dowodzenia służbom cywilnym wojewody – tłumaczy Piotr Hałys.
W działaniach brali udział także policjanci, pogotowie i straż pożarna, którzy ćwiczyli koordynację działań. St. kpt. Marcin Bajur z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kiecach zwraca uwagę na fakt, że w regionie w ciągłej gotowości jest 180 ratowników, którzy wyjeżdżają do akcji w ciągu jednej minuty. – Nasze zastępy dojeżdżają do miejsca zdarzenia w ciągu 15 minut. Zazwyczaj jest to szybciej, ponieważ w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym funkcjonują także świetnie wyszkolone i odpowiednio przygotowane jednostki OSP, które wyjeżdżają do działań w ciągu 5 minut – podkreśla.
Ćwiczenia Gołoborze-22 zakończą się w czwartek (22 września).