Sensacyjne znalezisko przy ul. Waryńskiego 24 a w Białymstoku. Ubrania z czasów wojny, porwane książki z dawnej biblioteki, czy oryginalne przedwojenne elementy wystroju wnętrza Bożnicy Cytronów odnaleziono podczas remontu zabytkowego budynku.
Dawana synagoga to obecna Galeria Sleńdzińskich, która właśnie w tym miejscu pielęgnuje kulturę żydowską. Te ślady przeszłości są szalenie ważne dla historii Białegostoku – mówi historyk sztuki z Galerii Sleńdzińskich Marta Pieruszko.
Znalezione rzeczy leżały na nieużytkowym strychu, prawdopodobnie od czasów wojny. Nie było do niego pełnego dostępu, dopiero teraz podczas sprzątania poddasza można było je wyciągnąć z ciemnego i ciasnego wnętrza.
Najciekawsze – jak twierdzą muzealnicy – są kasetony z dawnej synagogi, które zdobiły prawdopodobnie salę biblioteczną, istniejącą w tym miejscu. Marta Pietruszko podkreśla, że znała wygląd rozet ze zdjęć dokumentalnych, ale na fotografiach wyglądały jak inkrustowane, tymczasem są malowane na zwykłej sklejce.
Wśród rzeczy znalezionych są resztki książek – bardzo zniszczonych i zakurzonych. Egzemplarze są porwane i pogniecione, co świadczy o tym, że złodzieje byli tu wcześniej – przed rozpoczęciem działalności Galerii Sleńdzińskich w tym miejscu – wielokrotnie.
Wśród znalezisk najbardziej wzruszające są resztki ubrań. To m.in. szara bielizna – stanik i gorset oraz małe ubranko dla chłopca. Najprawdopodobniej w Synagodze – w czasie wojny – Żydzi znajdowali schronienie.
Wszystkie znaleziska będą wykorzystywane na wystawach. Kasetony zdemontowane w latach 80. staną się częścią stałej ekspozycji. Jest ich sześć, więc można będzie ułożyć z nich wzór.
Rzeczy z poddasza wymagają nie tylko oczyszczenia, ale i opracowania. Mają być jednak prezentowane na wystawach w Galerii – najbliższa okazja będzie pod koniec października.