MiG 17, symbol osiedla Pułanki, zostanie sprzedany. Ostateczną decyzję w tej sprawie podjęła Rada Nadzorcza Ostrowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która nie zgodziła się na przejęcie samolotu przez miasto i wpisanie go do planowanego miejskiego programu rewitalizacji.
Ma on być realizowany w bliżej nieokreślonej przyszłości. Władze spółdzielni chcą natomiast rozwiązać problem samolotu jak najszybciej. Sam odrzutowiec jest w niezłym stanie, w przeciwieństwie do podpory, na której był posadowiony. Zagrażała ona bezpieczeństwu, dlatego została zdemontowana.
Jak informowało Radio Kielce, po wpłynięciu ośmiu ofert na kupno samolotu, prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego zaproponował spółdzielni włączenie samolotu do projektu rewitalizacji miasta. Wówczas rada nadzorcza miała się spotkać, przedyskutować sprawę i ponownie zająć stanowisko. Jak informuje Marek Zaręba, prezes spółdzielni, gremium zdecydowało o podtrzymaniu uchwały sprzed wakacji.
– Rada utrzymała w mocy uchwałę, która zezwala na sprzedaż samolotu. W związku z tym, że to Rada Nadzorcza decyduje o wydatkowaniu pieniędzy, zarząd nie może podjąć decyzji o remoncie – wyjaśnia prezes. Jak dodaje, także miasto nie jest zainteresowane wyremontowaniem podpory dla MiG-a w obecnym miejscu.
Spośród 11 członków rady nadzorczej, tylko trzy osoby uważają, że samolot powinien pozostać w spółdzielni. Członkowie rady, z którymi skontaktowała się nasza reporterka twierdzą że obrady są poufne i odsyłają do przewodniczącej Grażyny Chudzińskiej. Ta z kolei, od poniedziałku ma wyłączony telefon.
Jak informuje Marek Zaręba, prezes OSM, wkrótce rozpoczną się rozmowy z oferentami. Już teraz wiadomo, że samolot nie trafi do kupca z zagranicy, mimo że wpłynęły dwie oferty z czeskich instytucji.
– Konserwator zabytków powiedział, że na wywóz za granicę potrzebna jest zgoda Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Raczej tej zgody nie otrzymamy, a bez niej samolot nie przejechałby przez granicę – wyjaśnia Marek Zaręba. Przypomnijmy, że dwie oferty czeskie były najwyższymi, bo opiewały na ponad 100 tys. zł.
Wśród kupców, którzy złożyli oferty na zakup zabytku techniki i będą brani pod uwagę są: prywatni oferenci z Ostrowca i Kielc, ale też Kujawskie Muzeum Oręża, Nauki i Techniki w Brześciu Kujawskim.