– Podbijamy Warszawę, ale mamy czym podbijać – tak na gali operowo-operetkowej promującej Międzynarodowy Festiwal Muzyczny im. Krystyny Jamroz w Busku-Zdroju mówił wojewoda świętokrzyski, Zbigniew Koniusz. Wydarzenie odbyło się we wtorek wieczorem w Pałacu na Wyspie w Łazienkach Królewskich w Warszawie.
Waldemar Sikora, burmistrz Buska-Zdroju powiedział, że koncert w Stolicy jest okazją do promowania dorobku festiwalu, który ma za sobą już 28 edycji.
– Zależy nam, by ten festiwal dotarł poza województwo świętokrzyskie, także do Warszawy. Na pewno chcemy również tym wydarzeniem zainteresować władze naszego kraju, by wspierali festiwal w kolejnych latach, bo przecież on promuje nie tylko nasze województwo, ale również polską muzykę – podkreślił.
Świętokrzyscy artyści
Maria Wiśniewska, dyrektor Buskiego Samorządowego Centrum Kultury zwróciła uwagę, że koncert pełni także jeszcze jedną ważną rolę.
– To podziękowanie dla tych wszystkich darczyńców i dobroczyńców za to, że nas wspierają i robią wszystko, by ten festiwal się odbywał, bo bez nich byłoby ciężko. Nie moglibyśmy zrobić tak olbrzymiego, tak pięknego festiwalu, który trwa cały tydzień – zaznaczyła.
Nad programem wieczoru czuwał Artur Jaroń, dyrektor artystyczny buskiego festiwalu. Tłumaczył, że wybór solistów nie był przypadkowy.
– Cieszę się, że wszyscy artyści, którzy biorą udział w koncercie, byli gośćmi naszego tegorocznego festiwalu. Zarówno wybitni śpiewacy operowi i operetkowi oraz oczywiście zespół Strauss Ensemble pod moim kierunkiem – mówił.
Utwory z oper i operetek wykonali artyści związani z ziemią świętokrzyską: Joanna Woś, Renata Drozd, Magdalena Idzik, Sylwia Ziółkowska, Klaudia Duda oraz Dominik Sutowicz i Jakub Milewski. Towarzyszył im zespół Strauss Ensemble.
Klaudia Duda była najmłodszą ze śpiewaczek, które wystąpiły w Pałacu na Wyspie. Historia jej muzycznej kariery jest ściśle związana z buskim festiwalem, o czym wielokrotnie mówiła na antenie Radia Kielce. Tym razem podzieliła się też dobrą wiadomością.
– Festiwal to początki mojego śpiewania, mojej przygody z muzyką operową. Jako młoda gimnazjalistka pracowałam w wolontariacie przy Festiwalu im. Krystyny Jamroz i wtedy zamarzyło mi się, że chciałabym śpiewać. Dziś po raz kolejny pojawiłam się na tego typu wydarzeniu z tym, że teraz jest nas dwie, bo jestem w siódmym miesiącu ciąży. Dziękuję organizatorom za zaproszenie, to dowód tego, że ich nie zawodzę, ale to też dla mnie zaszczyt i nobilitacja – przyznała.
„To przyczynek do tego, by ten festiwal jeszcze mocniej rozwijał swoje skrzydła”
Jakub Milewski pochodzi z Mazowsza. Na co dzień jest dyrektorem artystycznym w Mazowieckim Teatrze Muzycznym im. Jana Kiepury w Warszawie, ale jak sam żartował, często gości w Świętokrzyskiem.
– Kiedy ktoś mnie pyta, co mam wspólnego z województwem świętokrzyskim mówię, że przyjaźń z zespołem Strauss Ensemble. Dzięki Arturowi Jaroniowi bardzo zaprzyjaźniłem się z zespołem, no i faktycznie połączył mnie z ziemią świętokrzyską i festiwalem w Busku-Zdroju – powiedział.
Koncert w Warszawie zgromadził publiczność ze świata kultury, polityki i biznesu. Zaproszenie przyjął m.in. Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu. Powiedział, że Świętokrzyskie zasługuje na taką promocję.
– No, a poseł Lipiec jest świetnym menadżerem promocji swojego regionu, więc udało się ten koncert zorganizować w prestiżowym miejscu w Warszawie – podkreślił.
Poseł Krzysztof Lipiec zaznaczył, że nie ma wątpliwości, że województwo świętokrzyskie to ważne miejsce na mapie Polski, gdzie kultura jest priorytetem, w tym przede wszystkim muzyka, a Festiwal Muzyczny im. Krystyny Jamroz jest tego potwierdzeniem.
– To impreza, która gromadzi melomanów nie tylko ze świętokrzyskiego, ale także z całej Polski i zagranicy. Jesteśmy w Warszawie, w miejscu wyjątkowym, w Pałacu na Wyspie, gdzie kultura, sztuka, cały świat intelektualny się skupiał, debatował o ważnych sprawach dla Polski. To tu były uczty intelektualne, ale także uczty dla ciała. Dzisiaj jesteśmy po to, by promować ten festiwal, nie tylko pośród mieszkańców Warszawy, ale też całej Polski, bo stąd na pewno ten sygnał na całą Polskę pójdzie. To przyczynek do tego, by ten festiwal jeszcze mocniej rozwijał swoje skrzydła – mówił.
„To, co nas zachwyca, chcemy przekazać także innym”
Koncert zakończył się bisami. Henryk Kuźniak, mąż córki Krystyny Jamroz ocenił krótko: – Dali czadu!
Z kolei poseł Marek Kwitek także chwalił wydarzenie.
– Rzeczywiście tak, jak przed chwilą było: „Usta milczą, dusza śpiewa! Koncert wspaniały, w miejscu związanym z naszą piękną historią, z królem Stanisławem Augustem Poniatowskim, z obiadami czwartkowymi. Piękna sceneria, wspaniali artyści. Świętokrzyskie w Warszawie dzisiaj rzeczywiście zrobiło furorę. Myślę, że wszyscy są zadowoleni. Wspaniały koncert, wspaniała atmosfera – mówił.
Poseł Andrzej Kryj powiedział, że festiwal to wielkie wydarzenie, które gromadzi tłumy słuchaczy.
– Często przyciąga kuracjuszy do Buska-Zdroju właśnie w tym czasie, kiedy się odbywa. To okazja obcowania ze wspaniałą muzyką, wielkimi sławami, bo na tym festiwalu bywali i bywają najwięksi artyści. A dzisiaj koncert tutaj w Warszawie, to znakomita promocja festiwalu – zauważył.
Wojewoda Świętokrzyski Zbigniew Koniusz zwrócił uwagę na walor promocyjny festiwalu, jako wizytówki naszego regionu.
– Dojrzeliśmy do tego, jako społeczność Świętokrzyskiego, że to, co nas zachwyca, chcemy przekazać także innym, stąd już drugi pobyt w Warszawie. Podbijamy Warszawę, ale mamy czym podbijać. Krystyna Jamroz to nietuzinkowa osoba, a festiwal jej imienia żyje już swoim życiem. Świętokrzyskie to województwo piękne z natury, ale też bogate ludźmi tak wyjątkowymi, jak Krystyna Jamroz – powiedział.
Magdalena Pamuła na co dzień szefuje Fundacji Wspierania Kultury Amadeusz w Stalowej Woli. Na festiwalu w Busku-Zdroju jest stałym gościem. Zapytana, dlaczego wraca na to wydarzenie, odpowiedziała:
– To przede wszystkim piękna muzyka, bo to jest najważniejsze w tym festiwalu, a koncerty, które się odbywają, są na najwyższym poziomie – oceniła.
Przygotowania do kolejnej edycji festiwalu już trwają
Gala operowo-operetkowa, która we wtorek odbyła się w Pałacu na Wyspie w Łazienkach Królewskich w Warszawie była zwieńczeniem 28. Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego im. Krystyny Jamroz w Busku-Zdroju. Jak nam zdradził dyrektor Artur Jaroń, trwają już przygotowania do przyszłorocznej edycji.
– Coś już tam się układa, parę rzeczy jest już zakontraktowane ściśle terminowo. Zapowiada się bardzo interesująco: będziemy mieli artystów z najwyższej półki, mogę zdradzić, że będzie laureat pierwszej nagrody Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego, drugiej nagrody Konkursu Chopinowskiego, a dalej niech się państwo domyślają. Jak zawsze w Busku będzie dużo śpiewu, dużo muzyki także plenerowej czy w świątyniach – zapowiedział Artur Jaroń.