Węgla dla polskich odbiorców nie zabraknie – zapewnia poseł Marek Kwitek z Prawa i Sprawiedliwości. Przypomnijmy, w myśl przyjętych przez Sejm rozwiązań, gminy mogą kupować węgiel w cenie 1,5 tys. złotych za tonę i sprzedawać go mieszkańcom za kwotę nie wyższą niż 2 tys. złotych. Jeżeli sprzedażą zajmą się podmioty prywatne, wtedy cena nie może być wyższa niż 2,2 tys. złotych.
Poseł zwraca uwagę, że w tym roku na składach będzie w sumie ok. 11 mln ton zakontraktowanego węgla, a do tego dojdzie produkcja krajowa, co zdaniem parlamentarzysty powinno wystarczyć do ogrzania mieszkań. Biorąc pod uwagę dodatek węglowy, w wysokości 3 tys. zł na gospodarstwo oraz preferencyjną cenę węgla, to koszt paliwa dla mieszkańców wyniesie około tysiąca złotych za tonę. Teraz węgiel kosztuje od 3 do 3,5 tys. złotych za tonę. Państwo dopłaci do preferencyjnego zakupu węgla 4,9 mld zł, co oznacza, że taka kwota zostanie w kieszeniach Polaków – dodał poseł Marek Kwitek.
Parlamentarzysta zwrócił także uwagę na poprawkę, wprowadzoną przez PiS. W przypadku gdy pod jednym adresem znajduje się więcej niż jedno gospodarstwo domowe, to każde z nich może otrzymać dodatek węglowy, pod warunkiem, że mają oddzielne źródła ciepła. Są też dodatkowe warunki wypłaty, źródła ciepła muszą być zgłoszone do centralnej ewidencji emisyjności budynków, a ponadto każde z gospodarstw domowych musi mieć złożoną deklarację o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Decyzję o przyznaniu dodatku węglowego podejmuje wójt, burmistrz lub prezydent miasta.
Teraz ustawą sejmową zajmie się Senat.