Po sześciu ligowych meczach bez zwycięstwa i zdobyciu w nich zaledwie dwóch punktów oraz odpadnięciu z Fortuna Pucharu Polski, atmosfera w Koronie nie może być dobra. Tymczasem przed kielczanami kolejne wyzwanie. W 14. kolejce PKO BP Ekstraklasy podopieczni Leszka Ojrzyńskiego zmierzą się na wyjeździe z liderem rozgrywek Rakowem Częstochowa.
– Wiemy z kim będziemy się mierzyć. Gospodarze są ostatnio w dobrej formie. Zajmują pierwsze miejsce w tabeli, a zeszły sezon zakończyli z tytułem wicemistrzowskim. Po tym naszym ostatnim meczu widzę jednak w chłopakach sportową złość i mam nadzieję, że przyjdzie w końcu przełamanie. Raków jest jedną z najwięcej biegających drużyn w ekstraklasie, grających na dużej intensywności, ale zrobimy wszystko, żeby wyrwać im punkty. Jeżeli trzeba będzie na boisku cierpieć, to będziemy to robić – obiecał pomocnik Marcin Szpakowski.
– Każdy przeciwnik jest dobry na przełamanie, które jeszcze bardziej smakuje z taką klasową drużyną jaką jest Raków. W piłce nożnej nikomu nie można odbierać szans. Ja takie mecze uwielbiam. W podobnej sytuacji byłem w Mielcu. Pojechaliśmy ze Stalą do Legii, która wówczas zdobywała mistrzostwo Polski i wygraliśmy 3:2. Teraz znów stajemy przed taką szansą. Mam nadzieję, że pokażemy się z dobrej strony, choć zdajemy sobie sprawę, że będziemy cierpieć. Musimy być zdyscyplinowani i ambitni. Nie możemy im odpuszczać. Wiemy, mają bardzo dobrych piłkarzy, świetnie wyszkolonych technicznie, wybieganych, ale także potrafiących kropnąć z 30 czy 40 metrów, kiedy tylko nadarza się okazja. Musimy się pozbierać jako Korona. Puchar mamy już z głowy, ale jest liga i musimy o nią walczyć – stwierdził Leszek Ojrzyński.
We wtorek Korona pożegnała się z Fortuna Pucharem Polski przegrywając na wyjeździe z pierwszoligowym Górnikiem Łęczna. Raków awansował do 1/8 finału „Turnieju Tysiąca Drużyn” po zwycięstwie w Sosnowcu z rywalizującym na zapleczu elity Zagłębiem. Dla częstochowian był to siódmy mecz bez porażki i czwarta wygrana z rzędu.
– Wracamy do rozgrywek ligowych z dobrą energią i atmosferą, bo wygraliśmy kolejny mecz i będziemy chcieli tę passę kontynuować. Gramy u siebie i wierzymy, że przy wsparciu naszych kibiców, będzie to zwycięskie starcie – powiedział trener Rakowa Marek Papszun.
Korona mimo, że znajduje się w strefie spadkowej, zdaniem szkoleniowca lidera PKO BP Ekstraklasy wcale nie będzie łatwym przeciwnikiem.
– Drużyny z dołu tabeli wyzwalają w sobie dodatkowe pokłady energii i cech wolicjonalnych. Korona generalnie jest zespołem twardym i agresywnym. Trener Ojrzyński przywiązuje do tego dużą uwagę. Potrafimy się dostosować do każdego przeciwnika, czy bardziej technicznego, czy bardziej agresywnego, czy broniącego się nisko czy wysoko. Drużyna jest już na dość wysokim poziomie i kwestia tylko formy w danym dniu, to się przeniesie na dobry wynik i z takim nastawieniem będziemy podchodzili do spotkania. Szanujemy przeciwnika, ale będziemy się w stanie mu przeciwstawić – zakończył Marek Papszun.
Mecz 14. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona zmierzy się w Częstochowie z Rakowem, rozpocznie się w sobotę o godzinie 20.00 i w całości będzie transmitowany na antenie Radia Kielce. Przebieg spotkania będzie można również śledzić na radiokielce.pl.