Jak informuje ksiądz Rafał Dudała, rektor kościoła akademickiego w Kielcach i koordynator Centrum Duszpasterskiego Wesoła 54, Kościół Katolicki nie sprzeciwia się procedurze kremacji, więc ta formuła pochówku jest dopuszczona.
– Od strony przebiegu liturgii powinno to przebiegać w następujący sposób, że ceremonia pogrzebowa powinna mieć miejsce w kościele, bądź kaplicy cmentarnej z trumną z ciałem, a dopiero po mszy, powinna mieć miejsce kremacja i złożenie urny z prochami. Istnieją okoliczności ekstraordynaryjne, kiedy msza święta odbywa się nad urną, tego typu przypadki zaczynają funkcjonować także na zasadach zwyczajnych – objaśnia kapłan.
Ksiądz Rafał Dudała podkreśla, że pochówki z urną stają się coraz bardziej popularne.
– Obserwujemy zdecydowanie więcej tego rodzaju pogrzebów. Niechęć dotycząca tego rodzaju pochówku, była związana m.in. z historią dotyczącą II wojny światowej. Ludzie, którzy zachowali żywe wspomnienia tamtej wojny, mieli jednoznacznie negatywne odniesienia do krematoriów i nie mieściło się to w ich horyzoncie kulturowym, a także religijnym. Natomiast, z biegiem lat stosunek do kremacji i pochówku w urnie się zmienił – wyjaśnia.
– W stolicy województwa świętokrzyskiego, kolumbarium dostępne jest na Cmentarzu Komunalnym w Cedzynie – informuje Renata Gruszczyńska, prezes Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych. – Kolumbarium znajduje się w dwóch częściach. W części starej, funkcjonuje stare kolumbarium o pojemności 300 nisz urnowych w ścianach. Natomiast drugie kolumbarium, o pojemności 800 miejsc, znajduje się w nowej części cmentarza w Cedzynie. W starej części wszystkie miejsca są zajęte. Pierwsze pochówki w kolumbarium na Cmentarzu Komunalnym w Cedzynie miały miejsce około 2000 roku. Natomiast w nowej, która funkcjonuje od 2017 roku około 1/3 miejsc jest zajęta. W jednej niszy kolumbarium mieszczą się dwie urny. Opłata za takie podwójne miejsce wynosi 2,8 tys. zł. Opłata wynika z zarządzenia prezydenta miasta Kielce. Ceny są dla wszystkich jednakowe – wyjaśnia.
BUSKO-ZDRÓJ
Cmentarz komunalny przy ulicy Szanieckiej w Busku-Zdroju jest jedynym miejscem na Ponidziu, gdzie zamiast tradycyjnego grobowca, można wybrać miejsce na urnę w kolumbarium. Powstało ono w październiku 2019 roku. To konstrukcja betonowa, obłożona płytami granitowymi. Są tam 24 nisze, każda z nich mieści cztery urny – mówi Monika Marzec z Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Busku-Zdroju, które jest administratorem cmentarza.
– Wybór formy pochówku zależy od woli zmarłego wyrażonej za życia lub decyzji jego bliskich – dodaje Monika Marzec. – W przypadku Cmentarza Komunalnego w Busku-Zdroju, tradycyjna forma pochówku w grobie nadal jest bardziej popularna, niż wybór miejsca w kolumbarium. Jak do tej pory dokonano czterech pochówków, a cztery nisze są zarezerwowane – dodaje.
Kolumbaria są tańszą alternatywą dla tradycyjnej formy pochówku.
– Opłata za udostępnienie miejsca grzebalnego na okres 20 lat, za niszę urnową w kolumbarium wynosi 1026 zł brutto. Natomiast wysokość opłat za usługi związane z wykonaniem komory grobu wynosi 3 tys. zł brutto – dodaje.
Z kolei dopłata do miejsca przy dodaniu urny do niszy w kolumbarium wynosi 324 zł. Przedłużenie korzystania z miejsca za niszę na kolejne 20 lat, to 540 zł, za odkrycie i zakrycie niszy w kolumbarium przy pogrzebie 108 zł, a dopłata do miejsca przy dochowaniu urny w grobie tradycyjnym wynosi 324 zł.
Cmentarz Komunalny w Busku-Zdroju ma ograniczoną powierzchnię, dlatego budowa kolumbarium, daje możliwość pochówku ok. 100 osób na powierzchni, która mogłaby pomieścić ok. dwa lub trzy tradycyjne groby.
W miarę zapotrzebowania na ten rodzaj pochówku, spółka zamierza budować następne kolumbaria.
KOŃSKIE
Kolumbarium na koneckim cmentarzu dopiero powstanie. Gmina rozstrzygnęła przetarg na jego budowę. Burmistrz Krzysztof Obratański zapowiada, że miejsce na urny z prochami ma mieć docelowo 700 miejsc, ale w pierwszym etapie będzie ich o połowę mniej. Obiekt ma być wykonany z betonu architektonicznego. Od frontu, kolumbarium będzie przysłaniane tablicami upamiętniającymi zmarłych.
Miejsce na urny będzie częścią nowego cmentarza, który ma pomieścić 5 tys. kwater, gmina buduje go z własnego budżetu.
Jak informuje ks. Paweł Wlazło, administrator cmentarza parafialnego w Końskich, obecnie nie ma specjalnego miejsca na urny, choć pochówki prochów są coraz popularniejsze. Osoby, które decydują się na kremację bliskich, chowają je w standardowych grobach.
Nowe miejsce na cmentarzu parafialnym w Końskich to 400 zł, ponowienie po 20 latach kosztuje 300 zł, a w przypadku pochówku do już istniejącego grobowca, nie ponosi się dodatkowych opłat. Ryczałt grabarzy za pochówek to 700 zł.
OSTROWIEC ŚWIĘTOKRZYSKI
Spadek zainteresowania pochówkami w ostrowieckim kolumbarium, po okresie pandemii odnotowuje Zakład Usług Pogrzebowych, zarządzający Cmentarzem Komunalnym przy ul. Długiej. Pierwsza tego typu konstrukcja w mieście powstała w 2015 roku. Kolumbarium ma kształt słońca z rotundą, od której odbiegają cztery ściany.
Jak informuje Zbigniew Bień, prezes ZUP w Ostrowcu Świętokrzyskim, w tym roku, wiosną oddano ostatnią ścianę, dostawiono także ławeczki. Ta część kolumbarium ma 42 miejsca, a wolnych jest jeszcze 40. W przyszłości powstanie kolejne kolumbarium, kiedy liczba wolnych nisz będzie drastycznie się zmniejszać. Dotychczasowa wykonana została z granitu.
Wykupienie pojedynczej niszy to koszt 3,5 tys. zł. Z kolei nisza rodzinna, w której zmieszczą się dwie urny to koszt 4,9 tys. zł. To ceny, które obowiązują przy wykupie tuż przed pochówkiem, inna wycena obowiązuje w przypadku rezerwacji miejsca.
ZUP nie ma własnego krematorium, na podstawie przetargów zleca wykonanie usługi innym zakładom pogrzebowym.
SANDOMIERZ
Sporym zainteresowaniem cieszy się kolumbarium na Cmentarzu Komunalnym w Sandomierzu. W obiekcie wybudowanym w 2021 roku nie ma już żadnego wolnego miejsca na urnę, natomiast w drugiej ścianie urnowej, jak dotąd wykupionych zostało pięć niszy, a wszystkich jest 24, informuje Piotr Sołtyk, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, które zarządza nekropolią.
– Cena jednej niszy wynosi 4 tys. 450 zł brutto. Przeważnie miejsca wykupowane są znacznie wcześniej, a nie w sytuacji, gdy zdarza się śmierć w rodzinie i trzeba zorganizować pogrzeb – dodał prezes.
SKARŻYSKO-KAMIENNA
Skarżysko dopiero planuje wybudować kolumbarium. Na razie zmarli, którzy zostali poddani spaleniu, są grzebani w grobowcach.
STARACHOWICE
Kolumbarium w Starachowicach funkcjonuje od 2017 roku, jest tam ponad 400 nisz, przeznaczonych na pochówki w urnach. Jak mówi Jarosław Warszawa, ze Spółdzielni Socjalnej Starachowiczanka, która zajmuje się obsługą cmentarzy komunalnych, ta forma pochówku pomału zyskuje zwolenników, choć wciąż najczęściej zmarli, po kremacji są chowani w rodzinnych grobowcach.
Opłata za udostępnienie niszy do pochówku w kolumbarium wynosi 3 tys. zł. Jak wynika z obserwacji, bliscy chcą często udekorować miejsce pochówku zmarłego, standardowo jednak do dyspozycji jest jedynie niewielka nisza, na której zmieści się świeczka i niewielki kwiat. Część rodzin jednak próbuje powiększyć tę przestrzeń montując dodatkowe półki, aby zmieściło się na nich więcej kwiatów czy zniczy. Jarosław Warszawa przypomina, że jest to niezgodne z prawem.
STASZÓW
W Staszowie na cmentarzu komunalnym nie ma kolumbarium. Kiedyś planowana była jego budowa, ale do realizacji tej inwestycji ostatecznie nie doszło.