Dokonuje się prawdziwy zamach na świętych, których czcimy – trzeba się nad tym poważnie zastanowić – przestrzegał biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz podczas mszy z okazji Wszystkich Świętych w Sandomierzu, na cmentarzu katedralnym.
Hierarcha stwierdził, że mamy do czynienia ze smutnym fenomenem polegającym na tym, że celowo niszczy się ludzkie autorytety oraz wizerunek świętych, propagując pomówienia, czy wręcz oskarżenia. Biskup przypomniał, że tak samo robili wcześniej prześladowcy Kościoła, rozsiewając kłamstwa, aby zdyskredytować postaci związane z Kościołem.
– W ten sposób ludzie oddalają się od prawdy, a tylko ona może nas wyzwolić. Poprzez te działania ludzkość pozbawiona jest świadectwa, które ukierunkowuje w stronę dobrą, czynienia dobra. Potem, na gruzach cywilizacji chrześcijańskiej, bo tak można powiedzieć, wyrastają różnego rodzaju płynne wartości i pseudoautorytety – dodał.
Zdaniem biskupa Nitkiewicza, w Polsce proces odzierania wspólnoty narodowej ze wszystkiego, co chrześcijańskie przebiega gwałtowniej, niż gdziekolwiek indziej. Podał przykład św. Jana Pawła II, atakowanego przez pewne środowiska.
– To jest przerażające, bo z czym zostaniemy, jeżeli zabiorą nam świętych? Oni udowodnili przecież swoją świętość, potwierdzili to swoim życiem, pozostawili ślad w dziejach świata, dlatego dzisiejsze święto jest tak ważne – podkreślił biskup.
Biskup sandomierski stwierdził, że żyjemy w sposób bardzo doczesny, rzadko patrząc „w niebo”. Dodał, że jesteśmy wszyscy pragmatykami w osiąganiu celu, jednak umyka nam cel ostateczny, czyli wieczność i raj, o którym przypominają właśnie święci.