Na trzy miesiące do tymczasowego aresztu trafiła kobieta, która znęcała się nad swoją 3-letnią córką.
Sprawa wyszła na jaw, gdy dziewczynka – posiniaczona i z zadrapaniami na ciele – została przyprowadzona do przedszkola w Chełmie. Opiekunowie wezwali pogotowie i dziecko zostało przewiezione do szpitala na badania. Po konsultacji lekarskiej 3-latka wraz z młodszym rodzeństwem trafiła pod opiekę ośrodka opiekuńczo-wychowawczego.
– Cała sprawa wyszła na jaw, gdy posiniaczona dziewczynka została przyprowadzona do przedszkola w Chełmie – mówi rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie komisarz Andrzej Fijołek. – Zaniepokojone przedszkolanki powiadomiły dyżurnego chełmskiej komendy. Ruszyło śledztwo w tej sprawie, które wykazało, że wobec tej dziewczynki stosowana była przemoc fizyczna. Zatrzymana została matka tej trzylatki. To 37-letnia kobieta, mieszkanka powiatu chełmskiego. Usłyszała już zarzuty w prokuraturze. Została doprowadzona do Sądu Rejonowego w Chełmie, który zastosował wobec niej tymczasowy areszt.
W domu dziewczynki pojawili się policjanci, a śledztwo potwierdziło stosowanie przemocy fizycznej wobec 3-latki. Jej matka została zatrzymana, w prokuraturze usłyszała zarzut. Wdrożona została też procedura niebieskiej karty.
Sąd Rejonowy w Chełmie tymczasowo aresztował 37-latkę na trzy miesiące. Za znęcanie się nad dzieckiem grozi jej do ośmiu lat więzienia.