Leśnicy rozpoczęli zabezpieczanie drzew przed zimą i zwierzętami.
Patrycja Kazik-Ślązak z Nadleśnictwa Radoszyce informuje, że tej jesieni posadzono 120 tys. sadzonek, które wyhodowano w szkółkach, w Nadleśnictwie Daleszyce i Leśnictwie Czapla.
– Sadziliśmy głównie buka, dęba i sosnę. Jesienne sadzenie jest bezpieczne dla roślin, bo okres wegetacyjny dobiegł końca i nie ma ryzyka suszy, czy późnych wiosennych przymrozków – tłumaczy.
Leśniczka dodaje, że na przełomie października i listopada młode sadzonki zabezpieczane są też przed leśną zwierzyną.
– Zabezpieczaliśmy drzewka dwoma metodami. Pokrywaliśmy je repelentami, czyli środkiem chemicznym odstraszającym zwierzęta oraz wełną owczą lub pakułami, które utrudniają gryzienie, a także odstrasza swoim zapachem. Dzięki tym zabezpieczeniom zwierzęta nie pogryzą i nie zniszczą młodych drzew – wyjaśnia.
Zabezpieczeniu podlega młody pień i czubek rośliny. Zwierzęta mogą wprawdzie obrywać boczne pędy, ale one nie mają aż tak dużego znaczenia w kształtowaniu i wzroście sadzonek.