Prognozy pogody nie przewidują w najbliższych dniach opadów śniegu, a na skucie jezior lodem prawdopodobnie trzeba będzie jeszcze długo czekać. Tymczasem, niektórzy już wyciągnęli łyżwy i bawią się na lodowisku otwartym przy al. Na Stadion w Kielcach.
W hali namiotowej wśród miłośników lodowego szaleństwa byli Kasia i Dariusz. Amatorzy jazdy na lodowisku zabrali ze sobą własny sprzęt.
– Rozpoczynamy jazdę zgodnie ze wskazówkami zegara, a później po zapowiedzi, poruszamy się w stronę przeciwną. Ostrzegamy również tych, którzy nie zauważyli zmiany kierunku ruchu. Bardzo lubimy jeździć na łyżwach, a dzisiaj to nasza inauguracja sezonu – dodała Katarzyna.
Natomiast Irmina wolała skorzystać z wypożyczalni.
– Nie trzeba nosić, a poza tym nie mam swojego kasku, a tu można wszystko wypożyczyć – podkreśliła.
Jak powiedział pracujący na lodowisku Artur, tafla jest regularnie konserwowana.
– Co godzinę robimy przerwę techniczną, wtedy taflę ścina się i poleruje, a następnie wylewa wodę, która zamarza w kwadrans. Po takiej półgodzinnej pielęgnacji tafla jest jak nowa, ma wyrównaną powierzchnię i wzmocnioną strukturę – wyjaśnia. Artur dodał również, że zmiana kierunku jazdy jest konieczna dla lepszego utrzymania sześciocentymetrowej tafli.
Lodowisko pod dawną skocznią narciarską w Kielcach czynne jest codziennie od 14:30 do 20:30, a w weekendy i święta zabawa zaczyna się wcześniej, bo już o godz. 10. Na miejscu można wypożyczyć łyżwy i kask, a dla najmłodszych także sztucznego pingwina do podtrzymania równowagi.