Piłkarze Korony w siedemnastu kolejkach rundy jesiennej PKO BP Ekstraklasy zdobyli zaledwie trzynaście punktów i zajmują przedostatnie miejsce w tabeli. Kielczanie mają punkt przewagi nad Miedzią Legnica, która ma do rozegrania zaległy mecz z Lechem Poznań. Do tego starcia dojdzie 1 lutego przyszłego roku.
Trzy zwycięstwa, cztery remisy i dziesięć porażek – to bilans spotkań „żółto–czerwonych”, którzy po niezłym początku sezonu i po wygranej w 7. kolejce w Radomiu z Radomiakiem 2:0, zajmowali 9. miejsce w tabeli. Niestety, później przyszła seria dziesięciu meczów bez zwycięstwa.
– Jesteśmy z tego powodu bardzo źli, ale cóż, taka jest piłka. Wymknie się czasem coś spod kontroli. Będziemy nad tymi detalami pracować, żeby błędy poprawić i wyciągnąć wnioski przed wiosną. Będzie to bardzo ważna runda, ale jak się dobrze przygotujemy, będziemy razem i będziemy się wspierać, to może być jeszcze udany sezon – stwierdził Marceli Zapytowski, który w czterech ostatnich spotkaniach rundy jesiennej bronił dostępu do kieleckiej bramki.
W zeszłym sezonie do utrzymania w elicie potrzebne były 33 punkty. W kampanii 2020/2021 z PKO BP Ekstraklasy spadała tylko jedna drużyna, ale gdyby relegowano trzy, to pozostanie w gronie najlepszych także gwarantował dorobek 33 punktów. W sezonie 2019/2020, w którym do Fortuna 1 Ligi spadła Korona, pozostanie na najwyższym szczeblu dawało 41 punktów, ale wówczas po trzydziestu kolejkach rozgrywana była faza finałowa z podziałem na grupy mistrzowską i spadkową.
– Mam nadzieję, że w drugiej rundzie będziemy regularnie punktować. Stać nas na to, bo jesteśmy mocną drużyną. Musimy tylko trzymać się razem – zakończył Marceli Zapytowski.
Rundę wiosenna PKO BP Ekstraklasy Korona zainauguruje w ostatni weekend stycznia wyjazdowym starciem z Legią Warszawa. Tydzień później na własnym stadionie zmierzy się z Cracovią. Sezon zakończy się w ostatni weekend maja.