„Pasterz i mąż stanu – bł. kardynał Stefan Wyszyński” – pod takim tytułem w kieleckim kinie „Moskwa” odbyła się debata poświęcona Prymasowi Tysiąclecia. Dyskusja poprzedziła pokaz filmu „Prorok” poświęconego życiu i losom kardynała Stefana Wyszyńskiego. W dyskusji wzięli udział biskup Marian Florczyk oraz wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk.
Biskup Marian Florczyk, nawiązując do tytułu filmu stwierdził, że postawa błogosławionego Stefana Wyszyńskiego zasługuje na nazywanie go mianem proroka. Hierarcha podkreślił, że kardynała można porównać do Mojżesza.
– Prorok jest rzecznikiem Pana Boga, który posiada doskonałą wiedzę o tym, jak żyje jego lud. Mojżesz doskonale wiedział, o tym jak żyje lud, który wyprowadzał z niewoli egipskiej do Ziemi Obiecanej. Natomiast ten prorok, jako kardynał, a dziś błogosławiony, ma tę świadomość czym jest Ojczyzna, czym jest Polska. Bardzo często w swej działalności używał słowa naród. Wiedział doskonale, iż jest dzieckiem tego narodu, na którym mu bardzo zależało. Błogosławiony Wyszyński mówił wielokrotnie, że ojczyzna jest jego matką, czego dowodem było zawierzenie w trakcie Ślubów Jasnogórskich, z okazji tysiąclecia chrztu Polski. Błogosławionego Stefana Wyszyńskiego cechowała niezwykła miłość do narodu, i miłość do Ojczyzny, do Polski i jej historii – stwierdził hierarcha.
Zdaniem Piotra Wawrzyka, błogosławiony Stefan Wyszyński, był jedną z najwybitniejszych postaci okresu PRL-u. Jak dodał wiceminister – to Prymas Tysiąclecia, hierarcha niezłomny, który wraz z Karolem Wojtyłą przeprowadził polski Kościół przez okres komunizmu.
– Stefan Wyszyński był znaczącą postacią, nie tylko kościelną, ale i polityczną. Biorąc pod uwagę te rzeczy, jakie udało mu się osiągnąć w stosunku do komunistów, ale również w relacjach międzynarodowych, świadczy to również o tym, że błogosławionego kardynała możemy nazwać także bardzo dobrym dyplomatą – ocenił wiceminister.
Biskup Jan Piotrowski podkreślił, że mimo, iż współczesne pokolenia nie znały osobiście błogosławionego, to Stefan Wyszyński pozostaje niezwykle ważną postacią w najnowszej historii Polski.
W wydarzeniu wziął udział senator Krzysztof Słoń, który podkreślił, że kardynał Stefan Wyszyński był i wciąż jest wyjątkową postacią, który jak przystało na proroka, tak jak Mojżesz przeprowadził naród, przez „morze czerwone” komunizmu. Parlamentarzysta zapowiedział, że na najbliższej sesji Rady Miasta w Kielcach złoży wniosek o uhonorowanie błogosławionego kardynała Stefana Wyszyńskiego, poprzez nazwanie jego imieniem ulicy lub placu.
– Kielce to jedno z niewielu, jeśli nie jedyne miasto, w którym nie ma ani jednej ulicy, ani jednego placu poświęconego temu wielkiemu Polakowi, który z pewnością na to zasłużył, zwłaszcza rok po ogłoszeniu go błogosławionym. Ponadto ubiegły rok sejm i senat w 120. rocznicę urodzin i 40. rocznicę śmierci ogłosiły Rokiem bł. Stefana Wyszyńskiego. Wierzę, że będziemy mieć niebawem jakieś ważne, eksponowane miejsce, któremu będzie patronował błogosławiony Stefan Wyszyński – dodał.
Ponadto senator Krzysztof Słoń podzielił się z uczestnikami seansu swoim świadectwem, w którym przypomniał, że w młodości w 1973 roku miał możliwość uczestniczyć w nabożeństwie, które sprawował kardynał Karol Wojtyła, a kardynał Stefan Wyszyński głosił Słowo Boże. Jak stwierdził – obecność tych dwóch ludzi, którzy później stali się błogosławionym i świętym wywarła na nim duże wrażenie.
W debacie i w seansie uczestniczyła Renata Janik, wicemarszałek województwa świętokrzyskiego, która podkreśliła, że błogosławiony kardynał Stefan Wyszyński był postacią wyjątkową, dla wielu pokoleń Polaków.
– Cieszę się, że debacie i filmowi przysłuchiwało się wielu młodych ludzi. Kardynał Wyszyński, pasterz niezłomny, także i w dzisiejszych czasach może być wzorem dla każdego Polaka. Wszyscy tu zgromadzeni i kolejne osoby, które będą oglądały ten film, powinny dokładać starań, aby żyć w taki sposób, żeby dawne czasy i to co przeżywaliśmy w przeszłości już nigdy nie wróciło, tak abyśmy nadal mogli żyć w wolnym kraju – oceniła.
Oficjalna premiera filmu „Prorok” w reżyserii Michała Kondrata odbyła się 11 listopada tego roku.