Co jedli, z jakimi chorobami się borykali, czy ciężko pracowali fizycznie – m.in. na te pytania starają się odpowiedzieć naukowcy, badający kilkaset szczątków mieszkańców średniowiecznej Wiślicy. Badania mają pogłębić wiedzę na temat tego, jak żyli mieszkańcy jednego z najstarszych miast w Polsce.
Otrzymane wyniki badań pozwolą ocenić – zdaniem ekspertów – czy i w jakim stopniu zmiany społeczne i ekonomiczne znalazły odzwierciedlenie w biologicznych cechach populacji Wiślicy.
– Wyniki badań dopowiedzą wiele ciekawych rzeczy, których teraz nie jesteśmy w stanie stwierdzić, a możemy tylko domniemywać. Otrzymamy całe spektrum informacji o populacji Wiślicy – jak żyli mieszkańcy, czym się zajmowali i jak im się żyło. Z tak dużej ilości materiału kostnego, oprócz takich oczywistych danych, jak płeć, czy wiek, będzie można ustalić np. choroby, na jakie cierpiała ludność. Przez przeprowadzenie analizy izotopowej będzie możliwość sprecyzowania diety dawnych mieszkańców Wiślicy i w ten sposób określenia np. zamożność społeczeństwa – zwróciła uwagę kierownik Muzeum Archeologicznego.
Dodała, że badania będzie można wykorzystać na wielu płaszczyznach.
– Zarówno przy narracji w samym muzeum, na konferencjach naukowych, czy chociażby na warsztatach dla najmłodszych, którym będzie można przybliżyć, jak wyglądało życie mieszkańców Wiślicy na przestrzeni wieków – powiedziała.
Wiślica należy do najstarszych miejscowości w Polsce. Odkryto tam ślady osadnictwa z drugiej połowy IX w. Prawa miejskie otrzymała w drugiej połowie XIII w. Historie miejscowości przybliża tamtejsze muzeum archeologiczne. Placówka w lipcu została udostępniona do zwiedzania po trwającej prawie cztery lata modernizacji.
Na turystów czeka unikatowy podziemny szlak, łączący najważniejsze wiślickie zabytki, w tym m.in. płytę orantów (rytowana posadzka romańska; z lat około 1170-1177) znajdującą się w krypcie kościoła z XII wieku, na którego miejscu stoi obecnie gotycka kolegiata.
– Od pierwszego lipca Muzeum Archeologiczne w Wiślicy odwiedziło ponad 14 tys. osób. Musimy mieć na uwadze, że wejścia są limitowane. Zwiedzanie jest możliwe co pół godziny w zorganizowanych grupach, maksymalnie 25-osobowych. Zainteresowanie cały czas jest bardzo duże – podkreśliła Kiełtyka-Sołtysiak.
Odwiedzający muzeum mogą przejść unikatowy, ponad 150-metrowy podziemny szlak wokół kolegiaty wiślickiej. Zwiedzanie muzeum rozpoczyna się od pawilonu, w którym można podziwiać pozostałości kościółka św. Mikołaja – jednej z najwcześniejszych świątyń z tzw. serii kupieckiej, niegdyś ulokowanej bezpośrednio przy ważnym szlaku handlowym, biegnącym od Pragi na Ruś Kijowską. Świątynia powstała XI wieku.
Zwiedzając muzeum, można podziwiać zabytki z dawnych świątyń romańskich, m.in. relief głowy lwa, tympanon przedstawiający dwa gryfy, skarby monet wczesnośredniowiecznych oraz średniowieczną biżuterię. W trakcie prac archeologicznych wokół bazyliki odkryto także płytę nagrobną z rytem herbu Ostoja.
Wiślica jako jedna z niewielu miejscowości w Polsce objęta jest całkowitą ochroną konserwatorską. Miejscowość została wyróżniona prestiżowym tytułem Pomnika Historii.