Czy osoby zatrudnione w miejskich instytucjach oświatowych otrzymają w przyszłym roku podwyżki wynagrodzeń? Podczas środowego (30 listopada) posiedzenia komisji finansów kieleckiej rady miasta okazało się, że w przyszłorocznym budżecie na wzrost pensji zarezerwowano 16 mln zł na podniesienie płacy minimalnej.
– Jednak z informacji przekazanych przez przedstawicieli wydziału edukacji, kultury i sportu kieleckiego ratusza wynika, że potrzebna będzie znacznie wyższa kwota – mówi radny Marcin Stępniewski z klubu Prawa i Sprawiedliwości.
– Zostaliśmy poinformowani, że tylko w zakresie oświaty wyrównanie wynagrodzeń do poziomu zgodnego z przepisami ma wynieść blisko 50 mln zł. Pojawia się w tym miejscu pytanie, czy władze miasta zaplanowały wydatki na wynagrodzenia zaspokajające faktyczne potrzeby pracowników miejskich instytucji. Czy miasto będzie mieć pieniądze na podwyższenie wynagrodzeń, czy też w trakcie roku ratusz zacznie szukać dodatkowych środków na ten cel? – zastanawia się radny.
Marcin Stępniewski podkreśla, że nikt z przedstawicieli ratusza nie potrafił wyjaśnić tak znaczącej rozbieżności.
– Czekam na pisemne wyjaśnienie. Zamierzam też spotkać się ze skarbnik miasta, a także będę zabiegał o odpowiedź w tej sprawie ze strony prezydenta miasta i jego urzędników. Nie może być tak, że podstawowe zadanie, jakim jest zabezpieczenie wynagrodzeń pracowników instytucji podlegających magistratowi może być nierealizowane – dodaje Marcin Stępniewski.
W budżecie miasta na 2022 rok na wypłatę wynagrodzeń łącznie zaplanowano 608 mln złotych. Z kolei w 2023 rok ma to być 624 mln złotych. Jak wskazuje radny, uwzględnienie podwyżek płac we wszystkich jednostkach podległych ratuszowi może podwyższyć tę kwotę.