Władze Kazimierzy Wielkiej wyszły z inicjatywą, aby przyszły rok, dla mieszkańców gminy ustanowić rokiem poświęconym Bohaterom Ziemi Kazimierskiej.
Jak informuje burmistrz Adam Bodzioch, uchwałę ma w najbliższym czasie podjąć rada miejska. Następnie zaproponowany zostanie cykl wydarzeń kulturalnych, w tym prelekcji, paneli z udziałem osób, które przybliżą mieszkańcom Kazimierzy Wielkiej ich sylwetki i historie.
– W trakcie przyszłego roku, poszczególne miesiące będą poświęcone bohaterom znanym i mniej znanym, którzy w naszym środowisku wyrośli, działali. Pamięć o naszych bohaterach jest potrzebna, głównie dla przyszłych pokoleń. To np. legendarny mjr. Henryk Dobrzański „Hubal” – jeden z pierwszych dowódców partyzanckich w okresie II wojny światowej. Mjr Henryk Dobrzański był rodzinnie związany z miejscowością Plechów, z którego pochodziła jego żona Zofia Zakrzeńska. Major często odwiedzał Plechów. Tu urodziła się jego córka i tu prawdopodobnie zastał go wybuch II wojny światowej. To stąd wyruszył na wojnę – mówi.
Z ziemią kazimierską związany jest również bohater II wojny światowej major Ludwik Zwolański. Urodził się w Topoli nieopodal Kazimierzy Wielkiej.
– To postać mało znana, a czyny, których dokonał, zasługują na uznanie i pamięć. Był on uczestnikiem m.in. bitwy pod holenderskim Arnhem w 1944 roku, w trakcie, której jako żołnierz 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej, pod osłoną nocy przepłynął Ren, niosąc ważną wiadomość do sztabu gen. Stanisława Sosabowskiego, w czasie operacji „Market-Garden” – dodał włodarz.
– To dyplomowany żołnierz Wojska Polskiego. Walczył na froncie zachodnim. Po wojnie nie wrócił do Polski, bo nie mógł. Po wojnie wyemigrował do Australii. Tam zmarł. Jego prochy zostały sprowadzone do Polski i złożone na cmentarzu w Kazimierzy Wielkiej. Córka majora Ludwika Zwolańskiego, Zofia Zwolańska-Morowicz jest honorowym obywatelem Kazimierzy Wielkiej.
Burmistrz dodał, że warto także pielęgnować i szerzyć pamięć o Bohaterach Września ’39 roku, którzy polegli na polach gabułtowskich oraz obrońcach Westerplatte – Stefanie Gajdzie, który czasie obrony był celowniczym CKM oraz Janie Stradomskim, pośmiertnie odznaczonym Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari.