Policja zatrzymała kierowcę Land Rovera, który 6 lutego w Suchedniowie nie zatrzymał się do kontroli, wymuszając użycie broni przez funkcjonariusza. Grozi mu nawet do pięciu lat więzienia.
Kierowca pod koniec ubiegłego tygodnia nie zatrzymał się przed znakiem „stop” na ul. Zagórskiej w Suchedniowie, zignorował policjantów i zaczął uciekać. Gdy funkcjonariusze dogonili pojazd i wybiegli do mężczyzny, ten z impetem ruszył do przodu i odjechał. Jeden z policjantów odskoczył, by nie zostać potrąconym, a drugi oddał strzały w opony land rovera, lecz to nie przyniosło efektu.
Jarosław Gwóźdź ze skarżyskiej policji poinformował, że sprawą zajęli się kryminalni, którym udało się ustalić tożsamość kierowcy.
– Śledczy ustalili, że za kierownicą angielskiego samochodu siedział 20-latek z powiatu starachowickiego. W poniedziałek stawił się w skarżyskiej komendzie, został zatrzymany i usłyszał zarzuty niezatrzymania się do policyjnej kontroli, stosowania przemocy w celu zmuszenia funkcjonariuszy do zaniechania czynności służbowej polegającej na przeprowadzeniu kontroli drogowej, a także uszkodzenia ciała oraz narażenia interweniującego policjanta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Twierdził, że powodem jego zachowania był brak uprawnień do kierowania pojazdem. 20-latek wskazał także miejsce ukrycia land rovera, którego zabezpieczyli policjanci – wyjaśnia Jarosław Gwóźdź.
Wobec zatrzymanego prokurator zastosował policyjny dozór, poręczenie majątkowe oraz zakazu opuszczania kraju.
W związku z popełnionymi czynami uciekinier może spędzić za kratkami nawet pięć lat.