W całej Polsce jest ich 40 tys., a w regionie świętokrzyskim ponad 2,2 tys. Jedna trzecia to kobiety. Sołtysi, bo o nich mowa obchodzą w sobotę (11 marca) swoje święto. Uroczyste spotkanie odbyło się m.in. w Chęcinach.
Najdłużej urzędującym sołtysem w gminie Chęciny jest Antonina Zofia Piłat. Jak sama przyznaje, swoją funkcję pełni nieprzerwanie od niemal 40 lat w sołectwie Łukowa. W miejscowości znajduje się obecnie ponad 250 gospodarstw. Jak podkreśla, bycie sołtysem to duża odpowiedzialność polegająca przede wszystkim na pomocy lokalnej społeczności.
– Po prostu trzeba się we wszystkim orientować. Jak np. w napisaniu pisma urzędowego. Teraz jest to łatwe, głównie z uwagi na dostęp do Internetu. Wcześniej jednak to właśnie ja pomagałam wielu osobom pisać przykładowo wnioski do KRUS-u. Zarówno mieszkańcom mojego sołectwa, jak i tym spoza wsi – tłumaczy. – Działałam także w ochotniczej straży pożarnej, w której byłam pośrednikiem między strażakami, a urzędem w Chęcinach. Często byłam przez nich upoważniana do załatwiania różnych spraw związanych, np. z inwestycjami. Kiedyś wszystko robiło się samemu, nie tak, jak dzisiaj poprzez zewnętrzne firmy. Były też problemy z powodziami. W sąsiednim sołectwie Ostrów woda zalewała miejscowość Golęciny. Wtedy organizowaliśmy pomoc i jechaliśmy z żywnością, czy niezbędnym wyposażeniem, aby pomóc potrzebującym – wspomina Zofia Piłat.
Kazimierz Łebek, prezes Stowarzyszenia Sołtysów Ziemi Kieleckiej podkreśla, że mimo upływu lat urząd sołtysa nie stracił na znaczeniu.
– Wbrew pozorom współcześni sołtysi mają bardzo dużo do zrobienia. Przykładowo okres pandemii. To właśnie sołtysi stali w pierwszym szeregu w kontaktach z mieszkańcami. Przekazywali informacje, czy roznosili środki dezynfekujące i maseczki. Bycie sołtysem to nie tylko zaszczyty, czy wyróżnienia. To głównie zobowiązania i nielimitowany czas pracy. Jest to służba dla mieszkańców. Codziennie 24 godz. na dobę. Każdy sołtys jest gotowy do pomocy – stwierdza.
Burmistrz Chęcin, Robert Jaworski także jest zdania, że bez sołtysów funkcjonowanie samorządu byłoby utrudnione.
– Są to osoby obdarzone ogromnym zaufaniem społecznym. Na co dzień otrzymują wiele próśb o pomoc. Niekiedy są to dość prozaiczne sprawy, jak dostarczenie druków, czy udzielenie informacji. Niejednokrotnie odwiedzają też osoby starsze i samotne. W naszym samorządzie mamy sołtysów, którzy pełnią swój urząd już od kilkudziesięciu lat. To pokazuje, że się sprawdzają i są szanowani. Są też głosem mieszkańców informując urząd o ich problemach lub potrzebach – przypomina.
W spotkaniu wziął udział także lider kieleckiego okręgu Prawa i Sprawiedliwości, Krzysztof Lipiec, który zauważył, że funkcja sołtysa nadal odgrywa ważną rolę w systemie władzy państwowej.
– Tak jak mówią, że „sołtys na zagrodzie, równy wojewodzie”, tak i ja uważam, że są oni najważniejszymi przedstawicielami władz w lokalnych społecznościach. Sołtysi są zawsze pierwsi wtedy, kiedy ludzie mają jakieś problemy. Są też pierwsi gdy kogoś należy wysłuchać lub mu pomóc. To ważne ogniowa w systemie władzy państwowej. W dniu ich święta chciałbym im gorąco podziękować za pełnioną służbę. Niech nie ustają w trudzie pracy dla Rzeczpospolitej – dodaje parlamentarzysta.
W powiecie kieleckim jest obecnie około 400 sołtysów.
Urząd sołtysa został utworzony na przełomie XII i XIII wieku we wsiach lokowanych na prawie niemieckim. Sołtysem mógł być szlachcic, mieszczanin lub najczęściej miejscowy chłop. Obecnie sołtys to osoba reprezentująca interesy wsi na forum gminy.