Sejm potępił medialny atak na Jana Pawła II, przyjmując uchwałę w obronie dobrego imienia papieża Polaka. Czy agresywna walka z autorytetem świętego, to próba budowania nowej moralności i przyszłości bez religii? – na ten temat dyskutowali goście Studia Politycznego Radia Kielce.
Zdaniem Tomasza Plebana z Prawa i Sprawiedliwości – jeśli w tym samym czasie, w wielu mediach atakuje się jedną osobę poprzez od dawna przygotowane materiały, to znaczy, że mamy do czynienia z wcześniej zaplanowaną i przygotowaną kampanią.
– Jej celem jest zniszczenie wizerunku kogoś, kto znany jest na całym świecie i uznawany jako jeden z największych współczesnych bohaterów, a w konsekwencji walka z Kościołem jako największą dominującą wspólnotą w Polsce. Podczas głosowania uchwały w sejmie, niestety widać było, kto wyparł się obrony autorytetu Jana Pawła II, to parlamentarzyści lewicy i Koalicji Obywatelskiej. To atak na naszą solidarność, symbole narodowe, na naszą religię. Prawo i Sprawiedliwość z taką postawą stanowczo się nie zgada – podkreślił Tomasz Pleban.
Piotr Dasios z Polski 2050 nie zgodził się z tą opinią. Jak stwierdził – jest to tworzenie teorii spiskowej i nadinterpretacja faktów. Wolność mediów trzeba uszanować. Nikt nie podważa zasług papieża Polaka w obaleniu komunizmu i dialogu ekumenicznym. Jednak – jak dodał – nie da się uniknąć pytań o odpowiedzialność Jana Pawła II za ukrywanie pedofilii w Kościele. W publikacjach medialnych posłużono się nie tylko materiałami SB, ale także zeznaniami świadków w procesach.
– Aby w pełni zrozumieć działania Karola Wojtyły trzeba mieć wgląd w akta kurii, a te zostały zablokowane przez metropolitę krakowskiego. Sam Jan Paweł II mówił często, że tylko prawda nas wyzwoli, i o tym musimy pamiętać. To co najbardziej mnie boli, to fakt, że Karol Wojtyła podchodził do księży pedofilów, jak do synów marnotrawnych, a nie zatroszczył się o ich ofiary, o dzieci. Był oczywiście jednym z wielu hierarchów, którzy tak postępowali w tamtych czasach – powiedział Piotr Dasios.
Tomasz Jamka z Solidarnej Polski przypomniał słowa kardynała Stefana Wyszyńskiego: „Jeśli przyjdą zniszczyć ten naród, to zaczną od Kościoła, bo Kościół jest siłą tego narodu”. Zatem, jak stwierdził, atak na Jana Pawła II jest celowym zamysłem zniszczenia Kościoła i rozbicia narodu polskiego.
– Nie możemy pozwolić, by wizerunek Jana Pawła II był niszczony. Przecież cały wolny świat, cały Zachód uznaje papieża Polaka za filar zwycięstwa nad imperium zła. To dzięki niemu Polska odzyskała niepodległość. Nie możemy stać z boku i patrzeć, jak ten autorytet jest znieważany. Komuniści zawsze walczyli z Kościołem, a Karol Wojtyła był prześladowany przez komunistów – przypomniał.
Tomasz Jamka zaznaczył, że przyjęta przez sejm uchwała była bardzo ważnym aktem i szkoda, że nie została poparta przez posłów lewicy i Koalicji Obywatelskiej. Dodał, że 2 kwietnia, w rocznicę śmierci papieża Polaka, w całym kraju będą organizowane marsze w obronie dobrego imienia Karola Wojtyły.
Łukasz Wasilewski z Konfederacji zaznaczył, że Jan Paweł II był wielkim Polakiem, który w trudnych czasach komunizmu stał się duchowym przywódcą narodu, niósł nadzieję na zwycięstwo nad sowieckim okupantem, do czego przyczyniło się także jego zaangażowanie polityczne.
– Reportaż TVN, ukazujący Karola Wojtyłę, jako osobę, która tuszowała pedofilię w Kościele uważam za insynuację, próbę zdyskredytowania i podważenia autorytetu papieża. To nierzetelny materiał, który wprost narzucał odbiorcom postawioną tezę, ponadto celowo pominięto fakt, że jeden z przedstawionych w nim księży podejrzanych o nadużycia seksualne został odsunięty od obowiązków i suspendowany, natomiast w przypadku drugiego duchownego decyzję podejmował sąd kościelny, a nie Karol Wojtyła – powiedział działacz Konfederacji.
– Z drugiej strony ani słowem w tym reportażu nie zająknięto się, ile dobrego uczynił najpierw kardynał, a potem papież w walce z pedofilią. Kiedy wybrany został na Stolicę Piotrową i dotarły do niego informacje o aktach nadużyć ze strony księży w Stanach Zjednoczonych, potem w Irlandii, to nakazał zgłaszać takie fakty przez biskupów z innych krajów wprost do Watykanu, zrównując je z profanacją eucharystii. Ataki medialne na papieża są wymierzone przeciwko całemu Kościołowi, a także przeciwko Polsce i służą rozbiciu naszej tożsamości narodowej – zaznaczył Łukasz Wasilewski.
Michał Skotnicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego przypomniał, że jego ugrupowanie dało wyraz swoim przekonaniom, głosując w sejmie za przyjęciem uchwały.
– Mamy tak niewiele autorytetów, tymczasem dziś próbuje się zniszczyć nasz skarb narodowy, papieża Polaka. Nie jestem historykiem, nie miałem dostępu do danych wykorzystanych przez dziennikarzy, którzy posłużyli się esbeckimi materiałami, ale wiemy, że w czasach komunizmu służby bezpieczeństwa dyskredytowały duchownych i cały Kościół. Trudno jest jednak podważyć zeznania świadka – powiedział Michał Skotnicki.
Działacz PSL zaznaczył, że jego ugrupowanie nie pozwoli na niszczenie autorytetów, dobrego imienia Jana Pawła II oraz pozycji Kościoła. Dodał, że Jan Paweł II, swoją nauką, pielgrzymowaniem po świecie, rozmowami z przywódcami doprowadził do tego, że Polska stała się krajem demokratycznym.
Filip Strząbała z Nowej Lewicy powiedział, że nie neguje autorytetu Jana Pawła II, którego osoba stała się przedmiotem dyskusji politycznej. Podkreślił też, że nie będzie występował jako rzecznik swoich koleżanek i kolegów – parlamentarzystów lewicy, którzy podjęli decyzje zgodnie ze swoim światopoglądem. Jak stwierdził – wszyscy powinniśmy stanąć w prawdzie i nie unikać trudnych tematów.
Dodał, że lewica jest neutralna światopoglądowo, dlatego nie należy się dziwić głosowaniu jej przedstawicieli w sejmie.
– Ze względu na mój zawód miałem kontakt z osobami pokrzywdzonymi przestępstwem pedofilii, dlatego uważam, że w tej dyskusji najważniejsze są właśnie te osoby. Ofiary przez całe swoje życie niosą piętno związane z tym czynem. Niezależnie od tego, kto się dopuszcza takiego czynu, powinien zostać osoądzony – powiedział Filip Strząbała.
Dodał, że nie oglądał reportażu TVN, nie chcąc ulegać emocjom przed dyskusją, i dopiero, kiedy nastroje opadną będzie chciał zapoznać się z tym materiałem.
– Lewica nie jest przeciwko temu, aby Jan Paweł II zajmował należne mu w historii Polski miejsce, nie zamierza negować dokonań papieża Polaka, ale widzi problem, który powinien być przedstawiony z różnych punktów widzenia – zaznaczył Filip Strząbała.