Diecezja kielecka zachęca do wsparcia mieszkańców Ukrainy. Na ich rzecz w parafiach zbierana jest żywność, ale także artykuły higieniczne, środki do dezynfekcji i opatrunkowe.
Ks. Łukasz Zygmunt, dyrektor Duszpasterstwa Diecezji Kieleckiej informuje, że dary można przynosić nie tylko do kurii biskupiej, ale także do parafii.
– Diecezja kielecka od samego początku wybuchu wojny w Ukrainie bardzo aktywnie włączyła się w pomoc mieszkańcom tego kraju. Ta pomoc jest bardzo potrzebna. Tam zostali ci najbiedniejsi, a żołnierze walczą także w naszej sprawie. Dlatego kielecka Caritas, jak i kuria prowadzą zbiórki darów – mówi duchowny.
Jak dodaje ksiądz Łukasz Zygmunt, do parafii i kurii można także przynosić świece, zarówno te niedopalone, jak i nowe.
– Świece będą służyć żołnierzom, którzy nie mają światła. Prąd na Ukrainie jest bardzo ograniczony. W ciągu dnia dla mieszkańców dostępny jest tylko przez dwie, trzy godziny. Później jest wyłączany, by fabryki, czy inne zakłady pracy miały energię. Dlatego zbieramy też świece, także te już używane, ponieważ mieszkańcy Ukrainy przetapiają je, przelewając ciekły wosk do odpowiedniej formy, tworzą nowe świece, które służą walczącym w okopach, czy też w domach, w których brak prądu – dodał ksiądz Łukasz Zygmunt.
Dary zostaną zawiezione na Ukrainę za tydzień oraz po Świętach Wielkanocnych. Dotychczas z Diecezji Kieleckiej do naszych wschodnich sąsiadów dostarczono kilkadziesiąt ton żywności oraz środków higienicznych.